Po zakończeniu manifestacji setki pracowników skierowały się do fabryki, by kontynuować strajk okupacyjny. Po 12 godzinach zmieni ich pozostała połowa pracowników. Od jutra, jeśli zarząd spółki nie podejmie konkretnych działań, 20 osób ma rozpocząć głodówkę.
Nad tłumem protestujących można było dostrzec transparenty z napisami: "Złodzieje i Kłamcy", "Fabryka jest nasza" oraz "XXI wiek - chorobą fabryki Wagon".
Pochodu prowadził prezydent miasta Jerzy Piątek, który do manifestantów dołączył tuż po rozpoczęciu marszu. Jego gest przyjęto oklaskami. Przewodniczący komitetu strajkowego Grzegorz Majchrzak zaapelował do manifestantów, aby nie dali się sprowokować i zachowali spokój.
Na trasie protestu stanęło wielu ostrowian. Robotnicy zachęcali ich do przyłączania się do pochodu. Grzegorz Majchrzak powiedział, że w wtorek w samo południe we wszystkich zakładach w Polsce zostanie na minutę przerwana praca, jako znak solidarności ze strajkującymi w Wagonie.
Manifestanci blokowali drogę krajową nr 11, łączącą Śląsk ze stolicą Wielkopolski.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.