MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/09/2010 08:42:00

UK: Bratobójcza wojna o przywództwo

Bracia Edward i David Milibandowie byli w jednym rządzie i należą do jednej partii, ale w walce o przywództwo w brytyjskiej Partii Pracy są zajadłymi przeciwnikami.


"Musimy się zmienić (jako partia)"

Polityk ten dystansuje się od wojny w Iraku, pomysłu wprowadzenia dowodów tożsamości i innych inicjatyw poprzednich rządów; cieszy się poparciem dużej centrali związkowej GMB.

Wcześniej Ed Miliband sprzeciwił się szarej eminencji Partii Pracy Peterowi Mandelsonowi, który wyraził opinię, że laburzyści pozostaną w ślepym zaułku, jeśli będą usiłowali powrócić do sytuacji sprzed 1994 roku, gdy jej liderem został Tony Blair i z pozycji centrolewicowych wrócą na socjaldemokratyczne.

"Musimy się zmienić (jako partia)" - odparł młodszy z braci Milibandów sugerując, że jako kandydat na lidera ma wszystko co trzeba, by wyciągnąć partię z jej obecnego stanu, który nazwał "wygodną sferą psychologicznego komfortu".

Ogółem o polityczną schedę po Gordonie Brownie ubiega się pięcioro kandydatów

W ocenie komentatorów Blair i Mandelson chętniej widzieliby na stanowisku lidera partii starszego z braci Milibandów - Davida, ministra spraw zagranicznych w rządzie Browna, bo jest im ideowo bliższy. Nie wiadomo jednak, czy poparcie Blaira i Mandelsona bardziej mu nie zaszkodzi niż pomoże.

Inny sobotni sondaż YouGov zlecony przez sztab wyborczy Davida Milibanda wskazuje, iż jest on postrzegany jako najbardziej efektywny polityk laburzystowski mogący politycznie zaszkodzić konserwatywnemu premierowi Davidowi Cameronowi. 47 proc. ankietowanych sądzi, że udałoby mu się odzyskać głosy stracone przez partię; 19 proc. popiera jego brata.

Ze swej strony David Miliband nie chce, by kojarzono go z dawnym establishmentem Partii Pracy: "Nowa Partia Pracy nie jest już dłużej nowa. To, co mnie interesuje to nie nowa, lecz następna Partia Pracy" - napisał w tygodniku "Observer" w artykule odbieranym jako chęć przypodobania się lewemu skrzydłu partii.

Ogółem o polityczną schedę po Gordonie Brownie ubiega się pięcioro kandydatów. Były minister ds. szkół Ed Balls w jednej z wypowiedzi uznał, że otwarcie brytyjskiego rynku pracy dla imigrantów z nowych państw UE, w tym Polski, od razu po ich przyjęciu do Unii było przedwczesne.

"Wszyscy chcą pozostać w Afganistanie, żaden nie chce zrezygnować z Trident, żaden nie sprzeciwia się cięciom w budżetówce"

Twierdzi on, że jest najlepszy w odpieraniu ataków mediów sprzyjających konserwatystom. Popiera go 13 procent ankietowanych, jeśli wierzyć sondażowi Davida Milibanda.

11 procent chciałoby widzieć na czele Partii Pracy Diane Abbott, a 10 procent byłego ministra kultury w rządzie Browna Andy Burnhama. Abbott jako jedyna spośród kandydatów nie była ministrem w okresie rządów Partii Pracy.

Lewicowa kandydatka uważa, że tylko ona może partię zmienić. Pozostali czterej kandydaci według niej niewiele się różnią. "Wszyscy chcą pozostać w Afganistanie, żaden nie chce zrezygnować z (pocisków nuklearnych) Trident, żaden nie sprzeciwia się cięciom w budżetówce. Ich jedynym zmartwieniem jest tylko moment, w którym cięcia wejdą w życie" - powiedziała w jednym z wywiadów.

Gazeta Prawna

Gazeta Prawna w internecie-
-Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?

Zamów pełne wydanie Gazety Prawnej w internecie.

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska