Bracia są potomkami żydowskich wychodźców z Polski. Ich matka Marion Kozak urodziła się w 1934 roku w Częstochowie, gdzie jej rodzina miała hutę stali. W czasie wojny ukrywała się w klasztorze, a do Anglii wyjechała dzięki pomocy organizacji żydowskich w 1947 roku.
Jej mąż Ralph Miliband był znanym marksistowskim wykładowcą na London School of Economics, a jego ojciec także pochodził z Polski. W 1940 roku uratował się uciekając z Brukseli do Anglii. Marion była studentką Ralpha.
Spór o przywództwo w znajdującej się w opozycji Partii Pracy zaogniły między braćmi Milibandami niedawne wypowiedzi wieloletniego lidera ugrupowania Tony'ego Blaira. Premier Wielkiej Brytanii w latach 1997-2007 nieoczekiwanie włączył się do kampanii mającej wyłonić nowego lidera partii w miejsce Gordona Browna, który ustąpił po przegranych w maju wyborach parlamentarnych.
Środowa publikacja autobiografii Blaira zbiegła się w czasie z rozesłaniem członkom Partii Pracy kart do głosowania
Środowa publikacja autobiografii Blaira zbiegła się w czasie z rozesłaniem członkom Partii Pracy kart do głosowania. Nazwisko nowego lidera ugrupowania zostanie ogłoszone na zjeździe 25 września.
Jak zauważył publicysta Jonathan Hari na skutek interwencji Blaira "sednem kampanii stała się kwestia, czy blairyzm, to wszystko na co stać laburzystów".
Według byłego premiera Partia Pracy musi pozostać tam, gdzie była za jego rządów, a więc pożegnać się z "lewicowymi mrzonkami", być partią niskich podatków, elastycznego rynku pracy, indywidualnej przedsiębiorczości, ale także wysokich nakładów na służby publiczne, choć w żadnym razie ugrupowanie nie może być sterowane przez związki zawodowe.
"Stanie w miejscu, z którego nie możemy się ruszyć nawet o milimetr, to droga do kolejnej wyborczej porażki"
"Jeden milimetr odstępstwa od tej linii (zwanej filozofią Nowej Partii Pracy), a Partia Pracy pozostanie w opozycji na długie lata" - ostrzegł Blair w wywiadzie dla BBC udzielonym po opublikowaniu autobiografii "A Journey" ("Podróż").
Ed Miliband, były minister ds. zmian klimatycznych w rządzie Browna, zlecił sondaż ośrodkowi YouGov, z którego wynika, iż większość ankietowanych - aż 72 procent najprawdopodobniej nie zagłosowałoby na Partię Pracy, jeśli jej nowy lider trzymałby się filozofii Nowej Partii Pracy i stosował ją tak, jak Tony Blair.
"Musimy się zmienić, jeśli chcemy znów wygrać wybory. Stanie w miejscu, z którego nie możemy się ruszyć nawet o milimetr, to droga do kolejnej wyborczej porażki" - powiedział po ogłoszeniu wyników sondażu Ed Miliband. Przypomniał, że od czasu historycznego zwycięstwa w 1997 roku do ostatnich wyborów w maju bieżącego roku od laburzystów odeszło 5 mln wyborców.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.