Wiadomości

Praca za granicą

16/08/2010 10:26:13

UE: Wakacyjny poradnik konsumenta

Lipiec i sierpień to okres typowo wyprzedażowy, kiedy do portfela sięgamy częściej i chętniej. Zanim wyruszysz na europejskie zakupy, zobacz jak, gdzie i czego możesz się domagać w razie problemów z nabytym towarem czy usługami.

W zakupowym szaleństwie łatwo wpaść w pułapkę. Według danych Europejskiego Centrum Konsumenckiego najwięcej, bo ok. 33 proc. skarg składanych do tej instytucji dotyczy transportu. Chodzi tu głównie o sprawy związane z ruchem lotniczym, np. zagubienia czy opóźnienia bagażu, ukryte koszty cen biletów, opóźnienia i odwołania lotów. – Dużą część skarg stanowią także zgłoszenia związane z dokonywaniem zakupów w zagranicznych sklepach, głównie przez internet – tłumaczy Alicja Tatarczuk-Nowik, specjalista ds. komunikacji ECK. W czasie tegorocznych łowów pamiętaj, że mieszkańcy całej Unii chronieni są przez ten sam zestaw praw. Pod parasolem ochronnym jesteś korzystając zarówno z kuszących sezonowych wyprzedaży, jak i oferty w sklepach online. Jest jednak jeden wymóg, którego musisz przestrzegać. Paragon lub faktura, ewentualnie instrukcja montażu i obsługi plus gwarancja – to dokumenty, które powinieneś otrzymać w momencie zakupu. To dzięki nim będziesz mógł później dochodzić swoich praw.

Zwrotów nie przyjmujemy

Co najważniejsze: przemyśl każdy zakup! Scenariusz jest zwykle podobny. W czasie wypoczynku kupujesz koszulę we włoskim butiku. Po przyjściu do mieszkania okazuje się jednak, że nie pasuje ona do garnituru. Chcesz zwrócić towar. Niestety prawo unijne nie zobowiązuje sprzedawców do przyjmowania zwrotów, o ile produkt był wolnych od wad. Istotne jest więc, aby w ferworze zakupów nie zapomnieć zapytać o możliwość oddania towaru w późniejszym terminie. Bez zbędnego zastanowienia swoją gotówkę możesz wydawać jedynie w Norwegii. Tam, zgodnie ze zwyczajem handlowym, zwracanie pełnowartościowych zakupów to standard.

Nie rezygnuj z reklamacji!

W razie problemów z produktem powinieneś przestrzegać pewnego porządku działania. W pierwszej kolejności skontaktuj się ze sklepem, w którym nabyłeś towar. Nawet po opuszczeniu kraju transakcji sprzedawca powinien pomóc ci skontaktować się z zagraniczną siedzibą firmy, ewentualnie ustalić producenta i adresy jego autoryzowanych serwisów. Nie rezygnuj ze swoich praw! Do wyboru masz dwa sposoby wniesienia skargi. Pierwszy z nich pozwala dochodzić roszczeń na podstawie wszelkich usterek, które wymienia gwarancja. Prawo stoi tu po stronie konsumenta. Wada towaru, która ujawniła się w ciągu sześciu miesięcy od zakupu, uznawana jest za usterkę obecną już w chwili nabycia. W praktyce oznacza to, że jeśli po przyjściu do domu zauważysz, że port USB kupionego aparatu nie działa, to w gestii sprzedawcy leży udowodnienie, że wydał towar bez wady. Po upływie tego czasu sam będziesz musiał dostarczyć opinię rzeczoznawcy.

Ale niezależnie od tej opcji, zgodnie z prawem unijnym przez dwa lata możliwa jest też skarga w związku z tzw. niezgodnością towaru z umową. Ilustrując to na konkretnym przykładzie: gdy wodoodporny namiot zaczyna przemakać, nawet po upływie 12-miesiecznej gwarancji możesz skorzystać z możliwości reklamacji. W zależności od tego, na jaki rodzaj skargi się ostatecznie zdecydujesz, mogą obowiązywać cię odmienne procedury. Jest to ważne szczególnie w kontekście zakupów za granicą. I tak może się okazać, że zgodnie z gwarancją towar zakupiony w Londynie można oddać do naprawy w każdym autoryzowanym serwisie danej marki na terenie UE. Tymczasem gdy reklamujesz towar na postawie jego niezgodności z umową, należy przesłać produkt do konkretnego sprzedawcy w Anglii. Kolejna zasada do odnotowania – wszelkie usterki i zastrzeżenia należy zgłaszać na piśmie, najlepiej za potwierdzeniem. Może się to później przydać jako dowód. Czego możesz żądać
z powodu zakupu wadliwego towaru? Przede wszystkim jego naprawy lub wymiany na nowy egzemplarz. W przypadku, gdy to niemożliwe, masz prawo domagać się stosownej obniżki ceny lub zwrotu gotówki. – Co istotne, nawet kupując produkty w promocji czy na wyprzedaży, sprzedawcy nie mogą odmówić nam prawa do reklamacji – zapewnia specjalistka ECK. Jest jednak jeden warunek: odchudzona cena nie może być wynikiem defektu towaru. Taka informacja powinna być wyraźnie zaznaczona na metce lub słownie przez sprzedawcę podczas płacenia przy kasie. Reklamować można też produkty pochodzące z komisów i antykwariatów – Sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie się do twojej prośby.

Niestety istnieje luka w prawie, która sprawia, że termin naprawy i wymiany sprzętu pozostaje niedookreślony. Konsument może jednak skrócić ten czas, odnosząc się do konkretnych okoliczności – tłumaczy ekspert. Wyobraźmy sobie, że klientka kupiła suknię ślubną we Francji. Producent przysłał towar z defektem, a do ślubu pozostały dwa tygodnie. W takiej sytuacji w reklamacji można zażądać, by jej rozpatrzenie potrwało nie dłużej niż tydzień. Podobnie jest w przypadku, gdy odklei się podeszwa w butach kupionych na wakacjach w Madrycie. Wówczas można odwoływać się do zbliżającego się końca urlopu i niedogodności związanych z ewentualnymi podróżami z kraju zamieszkania, w razie gdyby prośba o przyspieszenie terminu realizacji reklamacji została nieuwzględniona.

Gdzie szukać pomocy?

Po tym, jak pisemna prośba o reklamację do przedsiębiorcy nie da oczekiwanych skutków, nie musisz rezygnować z walki o swój interes. Pomoc w rozwiązywaniu ponadgranicznych sporów w transakcjach na terenie UE, Norwegii i Islandii oferuje Sieć Europejskich Centrów Konsumenckich (ECC-Net). Warto skontaktować się z tą instytucją i złożyć skargę konsumencką. – Do tej pory pomogliśmy bezpośrednio już niemal 220 tys. konsumentów w Europie, którzy zwracali się do nas o pomoc w sprawach indywidualnych – zapewnia Alicja Tatarczuk-Nowik.

Joanna Bucior, Praca i Życie za Granicą