Mimo zwiększenia zatrudnienia na Wyspach, liczba młodych ludzi pozostających bez pracy dwa lata lub dłużej zwiększyła się w ciągu ostatniego roku prawie o połowę – czytamy w „Daily Telegraph”. 72 tys. Brytyjczyków od 18. do 24 roku życia nie pracowało przez co najmniej dwa lata - wynika z danych urzędu statystycznego (Office for National Statistic) za drugi kwartał br (marzec-czerwiec). W porównaniu do czerwca zeszłego roku oznacza to wzrost o 41,9 proc., zaś w zestawieniu kwartalnym – o 11 proc.
Dane brytyjskiego urzędu statystycznego zbiegły się z raportem opublikowanym przez Międzynarodową Organizację Pracy (MOP), z którego wynika, że globalny poziom bezrobocia wśród młodych ludzi (15-24 lata) w 2009 roku osiągnął rekordowy pułap 13 procent, co daje 81 mln. To w porównaniu z 2007 rokiem wzrost o 7,8 proc.
Wielka Brytania ma problem
Dane Międzynarodowej Organizacji Pracy są druzgocące dla Wielkiej Brytanii. Okazuje się bowiem, że jest ona w ścisłej czołówce krajów, gdzie młodzież wykazuje się jedną z najniższych aktywności na rynku pracy. Liczba młodych, którzy chcieliby pracować, ale stracili już nadzieję na znalezienie zatrudnienia osiągnęła w ostatnim kwartale 2009 roku 23,7 proc. Dla porównania – w Hiszpanii ten wskaźnik wyniósł 12.3 proc., a dla Niemiec – 8,8.
Autorzy raportu obawiają się, że brak dostępu do rynku pracy dla ludzi w takim wieku może generować „stracone pokolenie”.
Zdaniem Sary Elder z MOP, w Zjednoczonym Królestwie istnieje duże ryzyko, że młodzi ludzie sami odsuną się od rynku pracy. – Chcieliby pracować, ale nie mogą znaleźć zatrudnienia i w rezultacie przestają szukać – powiedziała Elder.
Bezrobocie spada, ale czy na pewno?
Liczba osób zatrudnionych w Wielkiej Brytanii w ciągu jednego kwartału wzrosła o 184 tysiące sięgając 29 milionów – to, według biura statystycznego, najwyższy wzrost zanotowany w ciągu ostatnich 20 lat. Jednak analitycy podkreślali, że tych danych nie należy traktować dosłownie – zwiększenie zatrudnienia było napędzane przez osoby pracujące w niepełnym wymiarze godzin lub pracowników tymczasowych, którzy nie mogli znaleźć stałego zatrudnienia.
W ciągu drugiego kwartału 2010 roku (do czerwca) liczba osób bezrobotnych zmniejszyła się do 49 tysięcy, osiągając 2,46 mln. Jednocześnie w lipcu liczba osób pobierających Jobseeker’s Allowance spadła tylko o 3,8 tys., a nie o 17 tys., czego spodziewali się analitycy.
kk, MojaWyspa.co.uk