Związek zawodowy RMT (Rail, Maritime and Transport) uważa, że zmniejszenie o 800 osób liczebności personelu, w tym w kasach biletowych, sprawi, że metro stanie się mniej bezpieczne. 76% członków głosowało za zorganizowaniem akcji strajkowej, a 88% opowiedziało się także za innymi akcjami protestu.
- Członkowie RMT przekazali w tym głosowaniu jasny sygnał, że nie chcą siedzieć bezczynnie, gdy metro przekształca się w śmiertelną pułapkę, a nasze stacje i perony pozostają bez personelu na łasce opryszków, wandali i innych elementów kryminalnych - powiedział sekretarz generalny RMT Bob Crow.
Zarząd londyńskiego metra utrzymuje, że redukcja zatrudnienia odzwierciedla fakt, iż pasażerowie coraz częściej kupują bilety online lub w automatach, a nie w kasach na stacji. Zdaniem zarządu zmniejszenie zatrudnienia nie wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo. - Nasze stacje będą w dalszym ciągu mieć pełną obsadę przez cały czas działania metra - powiedział dyrektor strategiczny londyńskiej kolejki podziemnej Richard Parry.
Źródło: PAP