Wykopać bezdomnych z Londynu

Sympatia polskiej policji

Przejrzenie całej zawartości tej strony zajmuje pięć do dziesięciu minut. Tak "bogata" jest jej zawartość merytoryczna, która jakoby służyć ma radą i pomocą ludziom pracującym z bezdomnymi pochodzącymi spoza Anglii. Jest to nic więcej jak zbiór kilkunastu szczegółowych danych kontaktowych i charakterystyk działalności organizacji dobroczynnych pomagających bezdomnym na terenie dziesięciu państw. Dane te otrzymać można z powodzeniem w polskim oddziale konsularnym, wystarczy o ich zgromadzenie po prostu poprosić, a pracownikowi konsulatu znalezienie w internecie kilkunastu placówek zajmie może godzinę. Po co mnożyć byty? Ano po to, by puścić w obieg tzw. Press release, które zostaną umieszczone w prasie i będą widocznym znakiem faktu, iż burmistrz przecież robi, co może by poradzić sobie z problemem.

Dane kontaktowe, które można znaleźć na tej stronie dotyczą Polskiego Czerwonego Krzyża, Stowarzyszenia Pomocy Wzajemnej AGAPE, Fundacji Pomocy Wzajemnej Barka, oraz kilku innych. Oprócz nich, osoby zajmujące się bezdomnymi dowiadują się z tej strony jak funkcjonuje system radzenia sobie z bezdomnością w Polsce. Że istnieje zasiłek dla bezrobotnych, o ile bezdomny przepracował w Wielkiej Brytanii legalnie przynajmniej jeden rok. Że najlepiej, aby bezdomny posiadał dowód osobisty, bo w ten sposób łatwiej zarejestruje się, jako bezrobotny, znajdzie pracę, zdobędzie ubezpieczenie zdrowotne.

I jeszcze kilka zdań o polskiej policji: "Ludzie, którzy mieszkają w Polsce na ulicy, są najczęściej usuwani przez policję, a jeśli są pijani, to trafiają do izby wytrzeźwień. Potem mogą zostać oddelegowani do noclegowni". Mogą. Noclegownie na ogół są zawsze pełne. I dalej: "Policja może być bardziej życzliwa dla starszych bezdomnych i dla tych, którzy stracili swoje domy (?) i może bardziej ochoczo udzielić wobec tych ludzi informacji o działających ośrodkach dobroczynnych i centrach tymczasowej pomocy". Tego typu truizmów i banialuków jest na tej stronie więcej. Nie zachęcam do lektury, zachęcam do kupna "The Big Issue".

Elżbieta Sobolewska, Dziennik Polski

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Pomóż bezdomnym w UK i weź udział w „Wielkim spacerze”
• Coraz więcej bezdomnych w Anglii
• Więźniowie nie powinni wychodzić na wolność w piątki
• Brytyjczycy (nie)wyrzucą nas na ulicę
• UK ma poważny problem z bezdomnością