Nic nie zapowiadało tragedii
27. czerwca, na lotnisku w Balicach pod Krakowem, wszystko przebiegało zgodnie z planem. Według opowieści świadka zdarzenia, procedura przygotowania do lotu wyglądała tak jak zawsze. Lekko poddenerwowany tłumek, głównie Polacy wracający do Dublina, a także odprowadzający oraz sporo Irlandczyków, którzy chętnie latają do stolicy Małopolski. Pasażerowie bez przeszkód weszli na pokład i zajęli miejsca – samolot był pełen. 30-letni Sebastian (świadek zdarzenia, który chce pozostać anonimowy - dane do wiadomości redakcji) zajął miejsce kilka rzędów od ogona maszyny.
- Musiałem wejść tylnymi drzwiami, ponieważ miałem zwichniętą nogę i poruszałem się o kulach, a z tyłu schody są szersze - relacjonuje. - Zajęliśmy miejsca, lot przebiegał normalnie.
Po niespełna 3 godzinach samolot szczęśliwie wylądował na lotnisku w Dublinie. Pasażerowie rozluźnili się, rozległy się spontaniczne oklaski. - Wiadomo jak to jest w samolotach, którymi latają Polacy – bicie brawa, a po chwili ruszają w bój - po torby – mówi mężczyzna.
Zdaniem świadka zdarzenia, młoda kobieta podróżowała bez bagażu podręcznego. Zwrócił na nią uwagę, ponieważ, nie mając torby schowanej w luku, jako pierwsza ruszyła do wyjścia i ustawiła się w korytarzyku prowadzącym do drzwi. - Potem od znajomych pracujących na lotnisku dowiedziałem się, że w sali przylotów czekał na nią chłopak. Podobno dzwoniła do niego z samolotu, że będzie za 10 minut – mówi Sebastian.
Przeraźliwy krzyk i mnóstwo krwi
30-latek spokojnie siedział w fotelu. I tak musiał poczekać, aż wszyscy wysiądą, ponieważ jego kule były schowane na samym dnie schowka, nad głowami pasażerów. Z nudów wyglądał przez okno. - Widziałem, jak schody podjeżdżają kilka razy i próbują wycelować w drzwi, ale to chyba zawsze tak wygląda – zastanawia się.
Pierwsza - według relacji świadka - wysiadała Polka, młoda blondynka (niestety, nie udało się nam ustalić jej personaliów). Nagle rozległ się jej przeraźliwy krzyk. „My leg is broken! My leg is cut!” („Moja noga jest złamana. Moja noga jest ucięta") - usłyszał Sebastian.
Komentarze dla tego artykułu zostały wyłączone.