Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest zdania, że w odniesieniu do kwietniowej katastrofy pod Smoleńskiem słowo "zbrodnia" jest adekwatne w jego potocznym znaczeniu, a nie prawnym. "Mieliśmy do czynienia z wydarzeniami, które we mnie budzą głęboką odrazę" - podkreślił. Słowa "zbrodnia" w kontekście katastrofy prezydenckiego samolotu użył niedawno Antoni Macierewicz (PiS), który kieruje zespołem parlamentarnym do spraw jej wyjaśnienia.
Na konferencji
prasowej po sobotnim posiedzeniu Rady Politycznej PiS dziennikarze pytali Kaczyńskiego, czy on także użyłby takiego sformułowania. "To słowo ma znaczenie sensu stricte, czyli przestępstwo zagrożone jako najniższą karą trzema latami więzienia i w tym sensie bym tego nie nazwał, bo nie mam żadnych dowodów, że tego rodzaju przestępstwo miało miejsce. W szerszym znaczeniu tego słowa, w potocznym znaczeniu, o zbrodni mówi się, kiedy doszło do wydarzenia jakiegoś niezwykle nagannego, odrażającego. W tym znaczeniu to jest słowo adekwatne" - ocenił prezes PiS.
Jak dodał, "trzeba by mieć dowody na to, że ktoś dopuścił się takiego przestępstwa", a on "nie ma takich dowodów". "Mieliśmy do czynienia z wydarzeniami, które we mnie budzą głęboką odrazę" - podkreślił Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński po sobotnim posiedzeniu Rady Politycznej powiedział, że podejmując decyzję ws. władz partyjnych, kierował się zdaniem różnych środowisk. Tłumaczył, że za kilka miesięcy skład Komitetu Politycznego będzie uzupełniony. Powiedział, że Rada Polityczna wybrała w sobotę tylko część składu Komitetu Politycznego - na razie będą go tworzyć politycy, którzy według statutu z racji funkcji partyjnych do niego wchodzą oraz cztery dodatkowe osoby. Jak zaznaczył Komitet będzie uzupełniony po jesiennych wyborach samorządowych.
"Nie podejmowałem decyzji arbitralnie, ale poprosiłem różne środowiska o to, żeby zgłaszały swoich kandydatów (...). Wejście do rozszerzonego Komitetu Politycznego będzie wymagało znaczącego wysiłku, być może konkretnego poparcia ze strony różnych środowisk partyjnych" - podkreśłił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS powiedział dziennikarzom, że została też wybrana partyjna komisja etyki - na jej czele stanie posłanka Elżbieta Witek oraz sekretarz Rady Politycznej Krzysztof Sobolewski. Zastąpił Maksa Kraczkowskiego.