MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/07/2010 09:22:37

Czytelnicy płacą za gazety w internecie

Czytelnicy płacą za gazety w internecieEksperyment z płatnym wydaniem „Timesa” się udał. Wydawcy: gazety specjalistyczne mogą zyskać jeszcze więcej.

Po dwóch tygodniach od wprowadzenia opłat za dostęp do „Timesa” w internecie płaci 15 tys. czytelników, a 12,5 tys. kupuje aplikacje na iPadzie. To wstępne i nieoficjalne jeszcze wyniki operacji rozpoczętej 1 lipca przez londyński dziennik. Jego właściciel, magnat medialny Rupert Murdoch, uznał, że era rozdawania informacji za darmo się skończyła.


Odpowiedź na kryzys

Na efekty eksperymentu Murdocha z zapartym tchem czeka branża wydawnicza na całym świecie. Wydawcy prasy borykający się z trudnościami wywołanymi przez kryzys i ucieczkę czytelników do internetu mają nadzieję, że sukces Murdocha pomoże im uratować gazety.

Inicjatywa Murdocha nie jest pierwsza na rynku. Z powodzeniem cyfrowe treści sprzedają już „Financial Times” i amerykański dziennik „Wall Street Journal” (również należy do Murdocha). Jednak oba tytuły sprzedają informacje specjalistyczne. Natomiast żaden wydawca nie zdecydował się jak dotąd na zamknięcie darmowego dostępu w internecie do dziennika ogólnoinformacyjnego, jakim jest „Times”.

Pierwsze wyniki eksperymentu wydawcy przyjęli z ostrożnym optymizmem. Po wprowadzeniu obowiązku rejestracji ruch na stronach internetowych „Timesa” – w według firmy badawczej Hitwise – skurczył się aż o 66 proc. Analitycy spodziewali się jednak, że spadek będzie większy i sięgnie nawet 90 proc. Z zarejestrowanych w pierwszej fazie eksperymentu 150 tys. osób płacić za treści w internecie zdecydowało się około 10 proc.

– W sumie, doliczając iPada, płaci 27,5 tys. osób. Porównując to z wynikami tygodniowymi sprzedaży papierowej w czerwcu, Murdoch odzyskał 12,8 tys. czytelników. W takim ujęciu to zwycięstwo, ponieważ dodatkowi czytelnicy w sieci zrekompensowali z nawiązką straty czytelnictwa papierowego „Timesa” w zeszłym miesiącu. Ale porównując to ze spadkiem sprzedaży kioskowej w stosunku do ubiegłego roku, dzięki sieci odrobił tylko połowę strat – wyliczył Dan Sabbagh, autor serwisu BeehiveCity, a wcześniej dziennikarz „Timesa”. To on opublikował wstępne dane eksperymentu.


Co z reklamą?

Wydawcy i obserwatorzy w Polsce ostrożnie oceniają wyniki operacji Murdocha. Zwłaszcza że trwa dopiero dwa tygodnie.

– Musimy poczekać na dłuższy okres i porównać wyniki przedsięwzięcia ze sprzedażą tradycyjną. Jeśli Murdochowi uda się w ten sposób choćby zatrzymać spadek sprzedaży papierowej, to wygrał – mówi Rafał Oracz, ekspert rynku prasy.

Według niego wydawca nie powinien przejmować się spadkiem liczby użytkowników na stronie. – Najważniejszym miernikiem będzie to, na jakim poziomie utrzymają się przychody z reklam – mówi Rafał Oracz.

Według Sabbagha w tej dziedzinie Murdoch na razie przegrywa. Przychodów z reklam w internetowym „Timesie” jest ciągle za mało.


Rynek dla specjalistów

Według Arkadiusza Dawida, prezesa Bonnier Business Polska, wydawcy „Pulsu Biznesu”, z eksperymentu Murdocha jednak już teraz płyną cenne nauki dla innych wydawców planujących wprowadzenie opłat za artykuły dostępne w sieci.

– Błędem było zamykanie dostępu do całej gazety. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że powinniśmy zamykać tylko wybrane treści. Taki model ma największe szanse na sukces – mówi „DGP” Arkadiusz Dawid.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Cowboy

3603 komentarze

20 lipiec '10

Cowboy napisał:

Wiekszosc tych ludzi co placa przez net za gazete
to osoby spoza granic
nie maja dostepu do "swiezej" prasy
to to rozwiazanie wydaje sie super

Mniejsza czesc to oszolomy ktore jakby sie dalo to do i-phona zainstalowali by sobie prysznic

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska