29-letnia Monika Waśko i jej 11-letni syn Patryk to ofiary zbrodni, która miała miejsce 11 lipca w walijskim Flint. Kobieta zginęła na miejscu. Patryk walczył o życie w szpitalu, niestety zmarł cztery dni po ataku. Napastnik zaatakował nożem także 33-letniego męża Moniki i ojca Patryka, ale rany okazały się niegroźne – czytamy w serwisie dailypost.co.uk.
Wczoraj walijski sąd oficjalnie oskarżył 27-letniego Krystiana Rożka o zabójstwo 11-letniego Patryka. Łącznie Polak odpowie za dwa zabójstwa i jedno usiłowanie zabójstwa. Rożek dobrze znał rodzinę Waśków – był ich współlokatorem.
Krystian Rożek pojawił się w sądzie w asyście chroniących go policjantów. Mężczyźnie towarzyszył tłumacz. Polak potwierdził, że rozumie przedstawione mu zarzuty. Adwokat 27-latka nie składał wniosku o zwolnienie za kaucją. Tym samym mężczyzna wrócił do aresztu. Będzie tam oczekiwał na rozpoczęcie procesu aż do początku września.
Przyjaciele tragicznie zmarłych nadal proszą o pomoc finansową dla 33-letniego Rafała, męża Moniki Waśko. Pieniądze potrzebne są na opłacenie transportu zwłok do Polski. Do zbiórki dołączyli pracownicy miejscowego Sklepu Polskiego.
Tutaj znajdziesz nr konta, na który można wpłacać pieniądze.
Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk