Forumowicze MW pomagają powodzianom

Maciej Kozłowski z firmy Lublin Transport był pod wrażeniem, że tak daleko od domu, więzy emigrantów z Polską nie zanikają, a nawet się nasilają. – To bardzo pozytywne, że ludzie skupieni wokół Mojej Wyspy błyskawicznie potrafią się zorganizować, wyłonić liderów i działać. Chwała wszystkim, którzy choć trochę włączyli się w akcje charytatywne – podkreśla Kozłowski, bez pomocy i zaangażowania którego paczki nie dotarłyby do adresatów.

To dopiero początek

Akcja charytatywna dla powodzian zainicjowana przez forumowiczów Mojej Wyspy nie skończyła się na jednym transporcie paczek. To dopiero początek. Marcin Kozłowski zwrócił uwagę na forum, że pomoc powinna być rozłożona w czasie: - Proszę, pamiętajcie, że ludzie będą potrzebować pomocy nie tylko przez najbliższy tydzień czy dwa. To rozłoży się na długie miesiące. Jeździmy co tydzień więc w miarę możliwości będziemy pomagać.

Poproszony przeze mnie o szczegółowe informację o darczyńcach, odmówił długiej wypowiedzi. Powiedział, że firma Lublin Transport nigdy nie narzuca się osobom obdarowywanym. – Załatwiamy dostawę sprawnie i dyskretnie. Dla tych ludzi może to być krępująca sytuacja. Najważniejszy jest uśmiech z ich strony – podkreśla Kozłowski.
Kiliana, która zebrała kilkadziesiąt kartonów darów, mówi, że gdyby nie ludzie dobrego serca i firma przewozowa, ta akcja nie byłaby możliwa. - Dla mnie największą radością jest fakt, ze dzięki ludziom, którzy mi zaufali udało się przeprowadzić tę akcję i chociaż troszeczkę pomóc powodzianom. Wiem, że to kropla w morzu potrzeb, ale mam nadzieje, że dzięki tej kropli ci ludzie poczuli, że jesteśmy z nimi.

Katarzyna Kozak, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• UK: Gwałtowne ulewy i obfite opady deszczu
• Johnson nazwany „zdrajcą” podczas wizyty u powodzian
• Trudna sytuacja na terenach dotkniętych powodzią
• Trudne warunki atmosferyczne
• Uwaga na podtopienia i powodzie