09/07/2010 10:28:24
Zaczęło się od tematu „Pomoc dla powodzian” , który pod koniec maja założyła ela100. Do jej apelu o pomoc dla osób poszkodowanych podczas ostatnich powodzi dołączyło kilkadziesiąt osób z forum Mojej Wyspy. Jedną z nich była Kiliana. - Na początku śledziłam wątek, a później, kiedy Darius7 wyszedł z propozycja garażu i podał swoje dane, postanowiłam się z nim skontaktować. Myślałam, że po prostu dorzucę się do paczki, ale po rozmowie z Darkiem doszłam do wniosku, ze wykorzystam swój status nauczyciela i spróbuję zdziałać coś więcej – opowiada Kiliana. Na początku poprosiła o zgodę zorganizowania akcji w szkole i już drugiego dnia dyrektorka placówki wysłała rodzicom dzieci uczęszczających do szkoły sms-y z informacją o zbiórce. Tym samym do akcji dla powodzian włączyła się cała szkoła im. Królowej Jadwigi w Goodmayes, utrzymywana staraniem Polskiej Macierzy Szkolnej (PMS) Forest Gate Ilford. – Byłam bardzo miło zaskoczona reakcją ludzi i nie tylko tych związanych ze szkoła, ale również moich znajomych, jak i znajomych znajomych – mówi forumowiczka.
Firma transportowa odbierała paczki od użytkowników Mojej Wyspy mieszkających w różnych częściach Wielkiej Brytanii i kilkoma turami zawoziła do Polski, do regionów, które są najbardziej poszkodowane przez powódź. Przewoźników nie zniechęcił nawet mandat w wysokości 270 euro, który musieli zapłacić w Belgii, ze względu na przeładowany samochód. - Cóż, mandat zapłacony, zdarza się. To tylko nasza wina - powinniśmy dokładniej ważyć dary dla powodzian i wziąć tylko tyle na ile pozwalają przepisy – podkreśla Marcin Kozłowski i wspomina, że belgijski policjant był wyrozumiały i ze względu na fakt, że przeładowanie wynikło z przewozu pomocy dla powodzian, policzył minimalny mandat i pozwolił kontynuować transport bez rozładowywania przesyłek.
Zapytany o to, dlaczego pomaga, odpowiada: – „Dobro powraca” to myśl przewodnia naszych działań w zakresie pomocy charytatywnej. I takie też są nasze motywacje z tym związane. Już słyszałem, że zapewne robimy to dla reklamy czy rozgłosu - otóż nie, pomagamy dla satysfakcji, że można zrobić coś dobrego dla potrzebujących. Dla uśmiech dzieciaków, które otwierają paczki z zabawkami. Dla świadomości, że umożliwiamy innym realizowanie pomocy.
Zorganizowana Polonia w UK
Ubrania, środki czystości, żywność – przede wszystkim takie rzeczy są potrzebne powodzianom i takie zbierali forumowicze zaangażowani w akcję charytatywną. Kiliana spędziła wiele godzin na sortowaniu i pakowaniu w kartony zebranych przedmiotów. – Nie potrafię powiedzieć dokładnie, ile kilogramów udało mi się pozyskać, ale ilość rzeczy przeszła moje najśmielsze oczekiwania, w moim pokoju stało ok. 30 wielkich kartonów – mówi kobieta. Ale to nie wszystko – tylko jedna część zebranych materiałów – druga czekała na odbiór w garażu Dariusa7.
Dariusz, który mieszka w Londynie, nie tylko zaoferował miejsce na składowanie kartonów, ale sam aktywnie zbierał rzeczy dla powodzian i motywował pozostałych forumowiczów do wzięcia udziału w akcji. - Akcja w Londynie nabiera tempa i juz widać tego owoce. Wszystkich gorąco zachęcam do udziału i wsparcia naszych rodaków w potrzebie – pisał na forum.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...