Wiadomości

Wybory 2010

01/07/2010 06:47:36

Debata prezydencka: Triumfował populizm

Gdy polski dług publiczny zbliża się do granicy 55 proc. PKB, Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński pławią się w populizmie. Ich obietnic nie powstydziłby się Andrzej Lepper.

Kandydat PO obiecał 50-proc. zniżkę komunikacyjną dla studentów. – Ludzie młodzi mają prawo realizować marzenia komunikacyjne – wyjaśnił Sławomir Nowak, szef jego sztabu. Jarosław Kaczyński też obiecuje: że nie pozwoli zlikwidować KRUS ani emerytur mundurowych. W odpowiedzi Komorowski deklaruje to samo. I jeszcze utrzymanie sztywnych wydatków na modernizację armii. Wszystko wszystkim chcą dać, niczego nie odbierają.

Państwowa służba zdrowia

Dla pacjenta nie ma znaczenia, czy trafi do szpitala prywatnego, czy państwowego. Chce być wyleczony. Dziś ludzie umierają w oczekiwaniu na wizytę u specjalisty. Konieczna jest szybka reforma służby zdrowia. Rozwiązania proponowane przez kandydatów PO i PiS nie są sprzeczne – oba zakładają wprowadzenie do systemu kapitału prywatnego.

Jednak podczas kampanii Kaczyński, za którego rządów komercjalizowano i prywatyzowano szpitale, straszył, że to Komorowski będzie je prywatyzował. Kandydat PO zaprzeczał: jest za utrzymaniem państwowej służby zdrowia. Jakby nie wiedział, że rząd Platformy przygotowuje pilotażowy program, w którym szpitale są komercjalizowane, a pacjenci będą mogli dopłacać do zabiegów w publicznych jednostkach.

Emerytury mundurowe

Polska jest jednym z niewielu krajów w Europie, w których pracownicy służb mundurowych mogą przejść na emeryturę po 15 latach służby. Średnia w UE jest o 5 lat wyższa. My inwestujemy wielkie pieniądze w wyszkolenie policjantów, żołnierzy czy strażaków, a kilka lat po osiągnięciu przez nich pełnej sprawności zawodowej wysyłamy ich na emeryturę. Straty najbardziej widać w wojsku. Np. wyszkolenie pilota F-16 kosztuje 6 mln zł.

Ale to nie jest temat na czas kampanii. Kaczyński obiecał, że nie zgodzi się na żadne zmiany w tym zakresie. Donald Tusk rozesłał do funkcjonariuszy list, w którym zapewnia, że żadnych reform nie będzie.

W rzeczywistości przyjęty Program Rozwoju i Konsolidacji Finansów Publicznych zakłada, że od 1 stycznia 2012 r. funkcjonariusze wstępujący do służby – z wyjątkiem wojska – będą uczestniczyć w powszechnym systemie emerytalnym. Szef MSWiA Jerzy Miller ma już niemal gotowy projekt reformy.

Podobnie jest z podniesieniem wieku emerytalnego dla wszystkich Polaków. Szef doradców premiera Michał Boni przyznaje, że taki krok jest konieczny, inaczej system ubezpieczeń zbankrutuje. To nie ma jednak znaczenia: Komorowski i Kaczyński nie godzą się na takie rozwiązanie.
Nie ruszać KRUS

Wszystkie chwyty dozwolone także w walce o dusze rolników. Komorowski, jeden z autorów liberalnego programu PO, zapewnia, że nie pozwoli zlikwidować rolniczego systemu ubezpieczeń. Także Kaczyński przedstawia się jako gwarant funkcjonowania KRUS. Ale wiadomo, że w rządowych gabinetach są już założenia do reformy rolniczych ubezpieczeń. Mieliśmy je poznać jesienią. Jeśli wierzyć deklaracjom obu kandydatów, nie wejdą w życie przynajmniej przez następne pięć lat.

W tej sytuacji poważnie należy brać ostrzeżenie Jacka Rostowskiego, który mówił, że wybór Kaczyńskiego może zachwiać polskimi finansami. Minister mylił się jednak w jednym. Taki sam będzie efekt wyboru Komorowskiego.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Autor: Grzegorz Osiecki