Z raportu wspomnianej instytucji wynika, że w połowie roku 2008 na Wyspach mieszkało dokładnie 61.398.000 osób, a rok później to grono powiększyło się do 61.792.000 mieszkańców – czytamy w serwisie BBC News.
Przyczyny wzrostu to przewaga liczby urodzeń nad liczbą zgonów (55 proc. przypadków), ale też imigracja (45 proc. przypadków). Eksperci spodziewają się też w najbliższej przyszłości wzrostu par żyjących bez ślubu. W kolejnych 25 latach liczba takich par ma wzrosnąć „dramatycznie”. Obecnie nieformalnych związków na Wyspach jest około 2,3 miliona. W 2033 roku liczba ta ma wzrosnąć do 3,8 miliona.
W latach 2008-2009 odnotowano 123 tysiące więcej urodzeń niż to miało miejsce na początku XXI wieku. Jednak biorąc pod uwagę trwającą właśnie pierwszą dekadę, o wzroście liczby mieszkańców zdecydowała przede wszystkim imigracja. Był to główny czynnik powiększania się populacji na Wyspach.
Raport Office for National Statistics akcentuje również sprawę starzenia się brytyjskiego społeczeństwa. Wzrasta liczba ludzi w wieku ponad 85 lat – jest już ich ponad 1,4 miliona.
Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk