Polska drużyna piłkarska z Stoke-on-Trent od kilku lat aktywnie uczestniczy w życiu futbolowym całego Staffordshire. Ma na swoim koncie sporo sukcesów, ale ostatnio cierpi na brak nowych zawodników. - Do zespołu może dołączyć każdy, a najważniejszym kryterium są chęci – mówi piłkarz Krissotrent z forum Mojej Wyspy, z którym rozmawiam o drużynie, atmosferze podczas meczów i zachowaniu brytyjskich kibiców.
Grasz w lidze…
- Sunday Coors Football League, która uchodzi za najlepszą w całym Staffordshire jeśli chodzi o rozgrywki niedzielne, 5 dywizji (od div4 do Premier)
Zawodnicy mają jakieś doświadczenie z piłką nożną w PL, czy są amatorami?
- W drużynie gra i trenuje 18 Polaków, jeden Słowak i jeden Anglik, z powodu kłopotów kadrowych w nowym sezonie dojdzie 2-3 Anglików. Nie przypuszczałem, że w Stoke-on-Trent jest tak mało Polaków chcących grać w piłkę. Dodatkowo część wyjechała do kraju i opuściła nas w trakcie sezonu. Trzon drużyny oczywiście stanowią ludzie z doświadczeniem piłkarskim, dlatego świetnie nam poszło w pierwszym sezonie gry. Ale nie trzeba mieć doświadczenia, żeby grać z nami. I wszyscy oczywiście jesteśmy amatorami, bo Polonia siłą rzeczy to wyjątkowo amatorski klub.
Co trzeba zrobić, żeby zostać zawodnikiem?
Praktycznie nic. Jedynym wymaganiem są chęci. Oczywiście preferujemy zawodników z doświadczeniem, ale może do nas dołączyć każdy, kto chce trochę pobiegać. W ten sposób dołączyło do nas kilku młodych chłopaków, którzy naprawdę wiele się nauczyli i zamiast siędzieć po parkach, czy włóczyć się po ulicach, pożytecznie spędzają czas.
Jakie pozycje na boisku macie do obsadzenia?
- Potrzebujemy zawodników cały czas, na każdą pozycję, ale obawiam się, że możliwości piłkarskie wśród Polaków w Stoke się wyczerpały, dlatego przychodzą do nas miejscowi, nota bene - w porządku chłopaki.
Czy drużyna ma sponsora? Skąd zawodnicy mają stroje?
- Mieliśmy jednego sponsora przed sezonem (nieistniejąca juz firma transportowa), który ufundował jeden komplet strojów. Reszta rzeczy - poczynając od opłat w lidze i federacji angielskiej, ubezpieczenia, wynajmu boiska, ekwipunku treningowego - pochodziła z kieszeni kilku zwariowanych na punkcie piłki chłopaków. Wydatki też kryjemy z tzw. subs. Realia niestety są takie, że żeby grać, trzeba jeszcze za to płacić (3 funty za mecz). Pieniądze idą min. na kary za żółte i czerwone kartki, na opłatę dla sędziów i uzupełnianie braków w wyposażeniu. Inne kluby maja wsparcie w postaci pubów, które pokrywają koszty administracyjne, w zamian za co kluby nazywają się tak, jak one ("White Lion"), my niestety wsparcia nie mięliśmy i nie mamy. Pub, do którego zapraszaliśmy przeciwników grając „u siębie” (taka tradycja) zmienił właściciela i z obiecanego sponsoringu póki co nici.
Największym wsparciem drużyny był Michał - fotograf i autor
naszej strony , który wytrwale jeździł z nami na mecze, dokumentował i prowadził stronę tak, że zazdrościły nam jej wszystkie drużyny w lidze. Co więcej – nasza strona okazała się lepsza niż www ligi, a Michał nie pobierał za to żadnego wynagrodzenia.
Na jakich nawierzchniach odbywają się mecze?
- Na trawie, po 11 zawodników niczym w Premiership. Ale nie gramy na stadionach, mecze najczęściej odbywają się w parkach lub lokalnych centrach sportowych.
Jak często trenujecie?
- W zależności od możliwości chłopaków - 1-2 razy w tygodniu. Warto dodać, że mamy zawodników dojeżdżających z Crewe, Stafford, Telford a ostatnio nawet z Derby.