Wyjaśniono śmierć Polaka w Trowbridge

O wydarzeniu pisaliśmy kilka miesięcy temu. Ciało zmarłego mężczyzny znalazła 10 lutego o godzinie 14.00 jedna z pracownic rady miasta. Kobieta zawiadomiła policję oraz pogotowie, które potwierdziło zgon 42-latka. Wiadomo było, że Polak mieszkał w Trowbridge od dłuższego czasu, w domu przy St Thomas Road. Jednak ostatnio nie pracował, coraz częściej korzystał z usług miejscowego schroniska, gdzie rozdawano m.in. darmowe posiłki – czytamy w portalu thisiswiltshire.co.uk.

Polak nie miał przy sobie dokumentów. Zwłoki zidentyfikowano dzięki odciskom palców, które znajdowały się w bazie lokalnej policji. Od śmierci Polaka minęło ponad cztery miesiące, ale dopiero teraz sprawa oficjalnie się zakończyła. Śledczy są pewni, że Polak zmarł z przyczyn naturalnych, bez udziału osób trzecich. Najprawdopodobniej będąc na parkingu dostał ataku epilepsji.

Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• UK: 1000 zgonów noworodków można by uniknąć
• Pożegnanie polskiego muzyka
• Anglia: Najwięcej zgonów od alkoholu od 20 lat!
• Pojednanie braci na pogrzebie księcia Filipa
• Nie żyje książe Filip