Prostytucja czy niewinna zabawa?

Reżyserka porusza problem gimnazjalistek (13 i 14-latek), które sprzedają się w zamian za upominki. Bohaterki filmu bez skrupułów czerpią korzyści z seksu, potrafią spotykać się z trzema sponsorami naraz. Oddają się za telefon komórkowy, ciuch, kosmetyk. Czerpią satysfakcję z tego, że mężczyźni są skłonni obdarowywać je drogimi prezentami, że się podobają.

- Pomyślałam, że skoro to taki łatwy zarobek, to ja też spróbuję. Na zachodzie dziewczyny, które sprzedały cnotę, są gwiazdami. To czego ja mam się wstydzić? – pyta retorycznie.
Dla Dominiki wzorem są takie osoby, jak Alina Percea z Rumunii, która odbyła swój pierwszy stosunek za 10 tysięcy euro, podobnie jak Rosie Reid - osiemnastoletnia studentka z Wielkiej Brytanii. Natalie Dylan z USA (20 lat) sprzedała się za prawie cztery miliony dolarów. Wszystkie trzy zdobyły ogromną popularność. Zaczęto zapraszać je do programów telewizyjnych, a media zrobiły z nich gwiazdy.
Zainteresowanie ofertami nastolatek jest spore. Dominika otrzymuje po trzy-cztery zgłoszenia dziennie. Nie jest wybredna. - Oczekiwania mam - jedno z nich takie, że nie może być brzydki – zastrzega moja rozmówczyni.

Minimum 10 tys. euro

Kasia opisuje siebie jako 19-letnią, szczupłą szatynkę o niebieskich oczach i 181 cm wzrostu. "Poza tym czasem jestem ironiczna, otwarta, zwariowana, towarzyska. Lubię spódniczki i bluzki z dużym dekoltem" - pisze w anonsie. Udało mi się z nią skontaktować za pośrednictwem poczty internetowej. Otrzymuje około 5 ofert miesięcznie. Wybierze tego, który da więcej.

- Najczęściej padają sumy około 5-7 tysięcy, ja natomiast myślę o minimum 10 – informuje rzeczowo. I opisuje, jaki powinien być idealny kandydat. - Na pewno bez obrączki, ja nie chciałabym być zdradzana, ich żony także, więc... Powinien być też pogodny, uśmiechnięty - nie mogę się go bać. Do 40 lat. Jako-tako musi wyglądać, nie musi być to model prosto z okładki czasopisma, ale taki, żeby nie odstraszał: zadbany.


Dziewczyny mają opracowaną strategię, jak się zabezpieczyć przed oszustami. Kasia, na pytanie, czy nie boi się spotkać w intymnej sytuacji sam na sam z obcym mężczyzną, odpowiada: - Pieniądze z góry, zresztą zazwyczaj chcą wiedzieć coś o tobie i tak od maila do maila się poznaje drugiego człowieka. W ten sposób straciłam "potencjalnego klienta". Chłopak ma 22 lata i jak zaczęliśmy pisać, to robimy to do tej pory. Jesteśmy świetnymi przyjaciółmi, widujemy się raz na miesiąc - ze względu na odległość. Zawsze możemy na siebie liczyć. Zrobić krzywdę? Nie mnie... Przez rok należałam do pewnej jednostki paramilitarnej działającej przy wojsku polskim, tam się nauczyłam wielu rzeczy. Więc w takim wypadku to koleś wyjdzie połamany.
Dominika kwituje z kolei krótko: - Biorę połowę kasy z góry, a drugą po. Nie boję się.

Aneta KUBAS, Polska Times

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Trzech członków gabinetu oskarżonych o nadużycia seksualne
• UK: Przybywa osób homoseksualnych i biseksualnych
• Jak pandemia wpłynęła na nasze związki?
• Rząd wycofuje się z nowelizacji ustawy o zmianie płci
• Jak uprawiać seks podczas Covid-19

Tagi: seks, dziewictwo, prostytucja

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: