MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

12/06/2010 06:55:21

Festiwalowe Brighton

Festiwalowe BrightonWielka Brytania w okresie letnim jest królestwem festiwali, nie wypada więc przynajmniej raz w roku nie wziąć w którymś z nich udziału. Wśród propozycji są muzyczne i motoryzacyjne, jednak najbardziej barwne są te artystyczne. Brighton jest miastem położonym na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii w hrabstwie East Sussex. Ma swój klimat i historię.

Miasto nie byłoby tak znane i ciekawe architektonicznie, gdyby nie zachcianka króla Jerzego IV, wcześniej zwanego księciem regentem. Jerzy IV miał wyobraźnię i gest. Postanowił w nadmorskim miasteczku wybudować dla siebie i swojej kochanki pani Fitzherbert – Royal Pavilion. Budynek ten trudno zakwalifikować do jakiejś kategorii – ni to zamek ni to dwór w rozumieniu europejskim, to po prostu indyjski  pałac z przepięknymi niemal koronkowymi przepierzeniami. Zaprojektował go architekt John Nash. Król miał nadzieję dożyć w nim swych lat z poślubioną w tajemnicy panią Fitzherbert. Na jawne małżeństwo nigdy nie uzyskałby zgody, ponieważ wybranka jego serca była już podwójną wdową, a w dodatku była katoliczką.


Małżeństwo głowy państwa z katoliczką było zakazane na mocy Royal Marriages Act z 1772 roku. Jerzy i jego wybranka ukrywali więc fakt, że się pobrali. Pojawienie się króla na wybrzeżu, zaowocowało zjechaniem tu arystokracji i szeroką rozbudową miasta. Czasy wiktoriańskie również odcisnęły się w architekturze Brighton i dzięki temu mamy dziś wzdłuż promenady rzędy imponujących kamienic w stylu wiktoriańskim.   

Spacer po mieście

Kiedy już zobaczymy pawilon wewnątrz i od zewnątrz, warto przejść się promenadą lub wsiąść do kolejki wąskotorowej, która zawiezie nas wzdłuż promenady do nowoczesnego kompleksu restauracji, kin i centrum gier. Zresztą całe molo pokryte jest takim parkiem rozrywki, jeśli nie zabraknie nam odwagi, można je zobaczyć z góry. Stare molo spłonęło i wciąż nie doczekało się odbudowy. Wchodząc na molo przejdziemy obok oceanarium. Plaże w Brighton pokryte są kamieniami, jednak ludzie wychodzą na nie równie licznie jak gdzie indziej. Trzeba koniecznie tam zejść, jeśli chcemy dotrzeć do urokliwych kafejek i sklepików artystów, którzy usytuowali się pod filarami promenady. Jeśli zapragniemy uciec w głąb miasta, znajdziemy się w uroczym gąszczu maleńkich uliczek z modnymi butikami i jeszcze bardziej wyszukanymi restauracyjkami. Pamiętajmy, że Brighton to raj dla kultury alternatywnej, jego budynki pokrywają więc wyszukanym graffiti wielbiciele Banksego, a na ulicach spotkamy wielu przedstawicieli przeróżnych subkultur. Nie brak tam antykwariatów, księgarni z najbardziej wyszukanymi tytułami, sklepów z paciorkami na naszyjniki, studiów tatuażu, wegetariańskich kafejek, sklepów z ekologiczną żywnością i chemią, produktów ezoterycznych i butików artystów, którzy osiedli w Brighton bardzo licznie. Stało się to pewnie główną przyczyną stworzenia w tym mieście największego artystycznego festiwalu odbywającego się w tym roku od 1 do 23 maja – Brighton Festival. W ramach tej imprezy odbywają się jednocześnie cztery festiwale obejmujące wszystkie dziedziny sztuki. Do moich ulubionych należy Artists Open Houses Festival, odbywający się w czasie czterech weekendów maja.     

Festiwalowe szaleństwo

Festiwal „otwartych domów” to impreza, która odbywa się w maju i daje niepowtarzalną możliwość zobaczenia artystów w ich domach i studiach w czasie organizowanych tam wystaw. Festiwal odbywa się w ramach Brighton Festival – stałej imprezy, która obfituje w koncerty i performanse. Biegając więc z mapą po mieście, możemy z atelier malarza, trafić do studia rzeźbiarza, a po drodze nabyć jeszcze coś z biżuterii. Niezwykłość tej imprezy polega na tym, że swoje prace w warunkach domowych prezentują nie tylko lokalni artyści, ale też goście z całego kraju i zagranicy, korzystający z gościnności organizatorów. W roku 2009 impreza ściągnęła 1000 artystów, których prace pokazano w 200 domach, zwiedzających nie policzono, ponieważ wstęp jest wolny.  Miasto wybierane jest nie tylko przez artystów skupionych wokół licznych stowarzyszeń i galerii, ale też przez tych alternatywnych.

Brighton ma swój klimat i wielbiciele Camden Town w Londynie doskonale o tym wiedzą, bo właśnie tutaj przeprowadzają się, uciekając przed tłumem turystów. Sami artyści starają się bardzo, nierzadko częstują lampką wina i urywają sobie pogawędki ze zwiedzającymi, załatwia się w ten nieformalny sposób wiele przyszłych projektów takich jak wystrój wnętrz, czy przygotowanie specjalnej kolekcji na specjalne życzenie. Trudno określić, co staje się hitem festiwalu, w różnych dzielnicach są to pewnie inne rzeczy. Na szlaku Central Brighton Artists to ceramiczne motyle, które można ustawić w ogrodzie, twórca musiał przyspieszyć wyrób, bo po każdym weekendzie nie zostawał ani jeden. Cena waha się od 8 do 15 funtów. Na frekwencję trudno narzekać, drzwi się w końcu nie zamykają, a niektóre domy jak Dragon House przy 48 Ditchlig Rise słyną ze swej niezwykłości i takiego uroku, że aby do nich wejść trzeba czasami ustawić się w kolejce. Artyści chętnie dzielą się tajnikami wyrobu swoich dzieł. Znawcy tematu wiedzą, że ceny nie są wygórowane, choć by zostać umieszczonym w katalogu trzeba zapłacić 100 funtów, wynajęcie miejsca zaś w ramach istniejących już domów kosztuje 200 funtów. To inwestycja, która pozwala się zaprezentować i sprawdzić odbiór swoich wyrobów w bezpośrednim kontakcie z odbiorcą. To również świetna zabawa zaprawiona odrobiną ekshibicjonizmu. W końcu nie każdy zdobyłby się na to, by pokazywać ludziom własną sypialnię, nawet jeśli wisi w niej najwspanialszy obraz z kolekcji, a łóżko wykonane jest przez artystę specjalizującego się w drewnie i sztuce użytkowej.

Anna Wełniak, Cooltura

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska