Dom na Wyspie

Dom – kupować czy nie?

Od listopada 2007 roku ceny nieruchomości na Wyspach zaczęły spadać. Przyśpieszyły w okresie wybuchu kryzysu finansowego we wrześniu 2008 i osiągnęły swoje dno w styczniu 2009. Wiosna 2009 była dobra dla rynku nieruchomości. Pojawił się popyt, a ponieważ podaż była ograniczona, to ceny zaczęły rosnąć. Od jesieni 2009 ceny są w miarę stabilne. Tak w skrócie wyglądały ceny nieruchomości w ciągu ostatniego 2,5 roku. Jeśli ktoś jest zainteresowany dokładnymi danymi na temat cen nieruchomości, polecam odwiedziny na stronie www.housepricecrash.co.uk, w dziale Graphs są wykresy z cenami z różnych źródeł.

Co dalej? Opinie są podzielone, ale mało kto wróży nagły spadek cen, jak również nagły wzrost. Niektórzy wspominają o tzw. podwójnym dnie, ale jak na razie nic tego nie zapowiada. Wydaje mi się, że sytuacja będzie podobna do tej z poprzedniego kryzysu na rynku nieruchomości w latach 1991-1996, gdy przez pewien czas ceny nieruchomości
stały mniej więcej w miejscu.

Czy to jest dobry czas na kupno?

Każdy musi podjąć decyzje sam. Trzeba rozważyć wiele czynników. Jeśli jednak jesteśmy pewni, że chcemy mieszkać na własnym, mamy dość wynajmowania lub wynajem nie opłaca się, to moim zdaniem, teraz jest dobry okres na kupno. Jedyna wada obecnej sytuacji to kiepska oferta kredytowa.
Kredyty na 100% zniknęły wraz z początkiem kryzysu i w tej chwili trzeba mieć co najmniej 10% wpłaty własnej, potocznie zwanej depozytem (deposit) w UK. Jeszcze lepiej byłoby mieć 25%, bo wtedy oferta kredytowa jest korzystniejsza.

Od czego zacząć?

Zanim rozmarzymy się i będziemy w myślach urządzać własne 4 kąty, dobrze byłoby sprawdzić naszą zdolność kredytową. Najprościej i najszybciej można to sprawdzić na
stronach internetowych banków. Prawie każdy z nich oferuje kalkulator zdolności kredytowej, kalkulator wysokości rat itp. To da nam orientacyjne pojęcie o naszej zdolności kredytowej i wysokości miesięcznej raty kredytu. Można tez skorzystać
z wyszukiwarek kredytów na stronach typu MoneySupermarket.

Jeśli nie jesteśmy pewni, że nasza zdolność kredytowa jest wystarczająca, możemy umówić się na spotkanie do wybranego banku, a jeszcze lepiej do brokera.
W prawie każdej agencji nieruchomości znajdziemy brokera, który za darmo spotka się
z nami i omówi naszą sytuację finansowo-kredytową. Zresztą jeśli przejdziemy do etapu poszukiwania mieszkania, agenci nieruchomości mogą  na nas naciskać, by spotkać się z ich brokerem.

Zdolność kredytowa to nie wszystko. Liczy się też nasza historia kredytowa . Wpisanie się na listę wyborców jest wręcz niezbędne, jakiekolwiek opóźnienia w spłatach kart kredytowych czy wpisy o długach utrudniają otrzymanie kredytu.

Zanim zaczniemy chodzić do brokerów i banków warto pamiętać o tym, że każdorazowe sprawdzanie naszej zdolności kredytowej zostawi ślad w historii kredytowej – tzw. search. Zatem lepiej wybrać brokera, który ma oferty z całego rynku. Broker operujący poza agencjami może pobierać opłatę za swoją usługę. Broker będzie proponował też ofertę ubezpieczenia nieruchomości, na życie itd., ale nie musimy z niej korzystać. Jedyne ubezpieczenie, które jest wymagane przez bank udzielający kredytu, to ubezpieczenie nieruchomości. Możemy je kupić, gdzie chcemy, nawet przez internet.

Po przedstawieniu kilku ofert kredytowych możemy wybrać najlepszą z nich i broker/pracownik banku zawnioskuje o AIP – agreement in principle. Jest to rodzaj promesy kredytowej. Uzbrojeni w tę promesę możemy zacząć oglądać nieruchomości. Będziemy wtedy traktowani jak poważni kupujący, bo mamy już ofertę kredytową.

Autor: Richmond
Źródło: Equity Magazine

W następnej części - o ofercie kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytanii, rodzajach kredytów oraz poszukiwaniu nieruchomości. Już dzisiaj możesz przeczytać ten artykuł w czerwcowym wydaniu Equity Magazine

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Kupno domu w UK: Negocjacje cen
• UK: Spadek cen nieruchomości
• Wzrosły ceny domów na Wyspach