Mając 53 lata, Nigel Kennedy nie może już uważać się za niegrzecznego chłopca muzyki klasycznej, chociaż nadal nosi irokeza, kopie piłki w stronę publiczności i wtrąca „słowo na f” w co drugim zdaniu - czytamy w artykule opublikowanym w serwisie uk.reuters.com. Możemy jednak o tym brytyjskim skrzypku, który jako trzydziestoparolatek nagrał swoją wersję Czterech Pór Roku Vivaldiego, będącą nadal bestsellerem na rynku muzyki poważnej, powiedzieć, że stał się muzycznym ambasadorem Polski. Nigel Kennedy będzie gospodarzem zbliżającego się muzycznego weekendu (Nigel’s Kennedy Polish Weekend w Southbank Center), które to wydarzenie ma przybliżyć wszystkim polską muzykę w bardzo szerokim zakresie.
Nigel Kennedy od wielu lat mieszka w Krakowie razem ze swoją drugę żoną, Agnieszką. Rozmawiając z dziennikarzem Reutersa w swoim drugim domu w północnym Londynie, powiedział: „W Polsce dzieje się mnóstwo interesujących rzeczy, w tym kulturalnych. Podczas festiwalu pod koniec maja będzie można poznać tego część – posłuchać wspaniałych muzyków, wypić doskonałe polskie piwo lub wódkę, spróbować potraw. Myślę, że to już wystarczający powód, żeby przyjść.” Muzyki też będzie mnóstwo – od jazzu przez polski breakdancing do Chopina, którego dwusetną rocznicę urodzin świętujemy w tym roku. Sam Kennedy ma dość sceptyczny stosunek do rocznic. - Celebruje się dwie najmniej istotne daty w całym życiu artysty – urodziny, kiedy był kwilącym dziecięciem, i śmierć, która jest przecież kresem jego twórczości – mówi artysta.
W programie festiwalu znajdzie się muzyka Chopina, ale także coś, czego Kennedy jest wielkim fanem – piłka nożna. Otóż zostanie odtworzony słynny mecz Polska-Anglia z 1973, który ma być tłem dla utworu zagranego przez skrzypka.
Nigel Kennedy, zapytany, co jeszcze trzyma go w Polsce, mówi: „Sprawy kulturalne i sprawy muzyczne. Kiedy jakieś dziewięć lat temu zamieszkałem w Polsce, kraj był nastawiony na granie muzyki na żywo. Teraz, jak wszędzie, dotarła do Polski globalizacja i wszędzie można natknąć się na McDonaldsa i piosenki Britney Spears.” W rozmowie padło także pytanie polityczne – czy Polski Weekend Nigela Kennedy’ego odniesie się w jakiś sposób do wypowiedzi niektórych skrajnych polityków brytyjskich dotyczących tłumów Polaków przybyłych na Wyspy w poszukiwaniu pracy. - Spotkaliśmy się z wieloma gwałtownymi reakcjami, ale teraz już wszyscy mogli się przekonać, że Polacy dobrze pracują i dobrze grają. Oni lubią pracować naprawdę, nie tylko „wysiadywać” godziny. Żyją pełnią życia i to jest to, co w nich kocham – mówi Kennedy.
Polski Weekend Nigela Kennedy’ego odbędzie się w Southbank Center w dniach 29-31 maja.
Izabela Pawłowska, MojaWyspa.co.uk