MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

12/05/2010 08:55:08

Tradycja, czyli Komunia Św. po polsku

Tradycja, czyli Komunia Św. po polskuTradycyjnie, po polsku, w niewielkim rodzinnym gronie – tak najczęściej rodacy w Irlandii obchodzą I Komunię Świętą swoich pociech. Odczuwalny spadek zamożności spowodował, że opadły także emocje związane z materialną stroną sakramentu.

Małe wesela

Z obserwacji księdza Pawła Lepczyka z Polskiego Duszpasterstwa w Dublinie wynika, że większość Polaków decyduje się na posłanie dziecka do komunii w kraju – w rodzinnej parafii, w asyście najbliższych.


- Komunię w kraju wybiera około 96 procent rodaków – szacuje duchowny.
Tutaj też brane są pod uwagę koszty. Ciągle bardziej opłaca się pojechać do Polski i tam urządzić przyjęcie, niż zaprosić rodzinę do Irlandii.
- Mieszkam w apartamencie z jedną sypialnią i nie miałbym możliwości przenocowania nawet najbliższej rodziny. Jeżeli miałbym zapłacić za noclegi w hostelu czy B&B, to wolę pojechać z rodziną do Polski i mieć okazję odwiedzić jednocześnie kraj – mówi 36-letni Marek Kulawiak z Dublina.

Mariola Kaźmierczak wybrała opcję komunii w Irlandii i zaproszenia na uroczystość najbliższej rodziny.
- Wynajmujemy piękny domek w Bray, miejsca mamy pod dostatkiem. To będzie dla naszych rodziców i rodzeństwa wspaniała okazja do wspólnego wyjazdu. Tym bardziej, że niektórzy jeszcze u nas nie byli. Zobaczą, jak tu żyjemy, zwiedzą Irlandię – rozmarza się kobieta.

Podobną opcję wybrała Monika Rusin, właścicielka firmy "Monika's Catering".
- 1. maja posyłałam do komunii syna. Przyjęcie zorganizowałam w domu. Przyjechali do nas rodzice. Na obiad zaserwowałam tradycyjne dania: rosół, schab po myśliwsku i tort.
Pani Monika w maju ma zajęte wszystkie weekendy.
Mam pełne obłożenie dzięki przyjęciom komunijnym. Polacy stawiają przeważnie na niewielkie uroczystości - od 12 do 20 osób. Z menu wybierają głównie tradycyjne dania, nie miałam zamówień na egzotyczne potrawy. Ważne jest dla nich, aby stół nie świecił pustkami, dlatego te komunijne jadłospisy przypominają małe wesela – pełen obiad, desery, a do tego zimna płyta – wędliny, galarety, sałatki.

Dla ducha i ciała

Małgorzata Góral-Kiełbińska z New Ross organizowała przyjęcie komunijne swojego syna, Michała, rok temu.
- W New Ross przeważają przyjęcia domowe, z uwagi na to, że prawie każdy posiada domek  z 3 lub 4 sypialniami, wraz z pokojem dziennym. Choć ja postąpiłam troszkę inaczej. Najbliższą rodzinę zaprosiłam na obiad do hotelu, a pozostałych gości na kolację i tort już do domu. Wynajęłam dwie panie do gotowania i podawania - dzięki temu byłam wypoczęta, skupiona na ceremonii i powadze tego dnia oraz na samym końcu również i na gościach – mówi pani Małgorzata. - O wyborze miejsca imprezy decyduje głównie metraż domu, a niekoniecznie zasobność portfela.
Mariusz Maziarski z żoną zadecydowali także o poczęstunku w domu. Na przyjęcie, które odbyło się w minioną sobotę, zaprosili 32 osoby – znajomych z Irlandii.
- Nie było nikogo z Polski. Przez ten wybuch wulkanu baliśmy się kupować bilety. Nasze życie jest tutaj, mamy tu wielu znajomych i z nimi świętowaliśmy. Stroną kulinarną zajęła się żona – były tradycyjne potrawy – schab, pieczone kurczaki, rosół, galarety, sałatki i tort.
Zdaniem specjalistów od organizacji przyjęć, rodzaj imprezy powinien być uzależniony od kilku czynników: godziny mszy, liczby zaproszonych gości oraz preferencji rodziców i dziecka.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska