Pierwsza pomoc: błędy, które zabijają

Wspaniale musi czuć się ktoś, kto uratował czyjeś życie. Student Exeter University, Callum Brown, opowiada, jak natknął się w nocy na grupkę ludzi. W pierwszej chwili miał zamiar ich minąć, ale usłyszał, jak ktoś z nich mówi: - Połóżmy go na plecach, wtedy przestanie wymiotować. Callum Brown pamiętał z kursu pierwszej pomocy, że absolutnie nie wolno tak postępować z osobą mająca torsje, dlatego jednak postanowił wtrącić się w nie swoje sprawy – wydarzenie opisuje dziennik „Guardian”. Ułożył wymiotującego w pozycji bocznej ustalonej. Wszyscy ludzie uczestniczący w zdarzeniu byli pijani i z całą pewnością nie mogli pomóc, a chłopak udusiłby się własnymi wymiocinami, jak Jimi Hendrix.

Gdybyśmy żyli w idealnym świecie, każdy byłby przeszkolony w zakresie udzielania pierwszej pomocy i trzeźwy na tyle, by móc przypomnieć sobie jej zasady, kiedy trzeba. Jednak według danych St John Ambulance (brytyjska organizacja charytatywna, zajmująca się szkoleniem w zakresie udzielania pierwszej pomocy i bezpieczeństwa), każdego roku umiera niepotrzebnie 150 tysięcy ludzi – w tym 29 tysięcy na atak serca i 2500 na zamartwicę (niedobór tlenu w organizmie). Dlatego organizacja rozpoczęła kampanię The Difference, mającą na celu odświeżenie naszej wiedzy na temat tego, jak postępować w najbardziej typowych sytuacjach zagrożenia.

Oto 10 najczęstszych błędnych teorii dotyczących udzielania pierwszej pomocy, które często powstrzymują nas od skutecznego działania.

1.Karetka przyjedzie za chwilę

Nie przyjedzie. W Anglii na przykład, zakłada się, że powinna dotrzeć na miejsce w ciągu 8 minut, jeżeli mamy do czynienia z sytuacją zagrożenia życia. Ofiara może zatem umrzeć, zanim nadjedzie pogotowie.

2. Lepiej nie robić nic, niż zrobić coś nie tak

- Kiedy ktoś krwawi i nie robimy nic, by pomóc, ta osoba traci za dużo krwi, doznaje szoku i umiera – mówi Isobel Kearl z St John Ambulance. Tłumaczy, że kiedy ktoś jest nieprzytomny i oddycha, ale nie znajduje się w pozycji bocznej ustalonej, może udławić się własnym językiem lub zacząć wymiotować. To ważne – kiedy ktoś jest nieprzytomny, nie oddycha, a my nic nie robimy, ta osoba nie odzyska przytomności i nie zacznie oddychać sama.

3. W przypadku krwotoku z nosa, odchyl głowę do tyłu

Według St John to dla 30% z nas nowość, ale takie ułożenie głowy może spowodować odpłynięcie krwi do gardła, co w efekcie prowadzi do nudności i wymiotów. Powinno się pochylić głowę do przodu, zatkać nos i zacząć oddychać przez usta. Jeżeli krwawienie nie ustanie w ciągu pół godziny, należy zgłosić się do szpitala.