Komorowski pożegnał Marię Kaczyńską
Wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim żegnamy jego małżonkę, Marię Kaczyńską - kobietę mądrą i odważną - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podczas niedzielnej mszy pogrzebowej pary prezydenckiej w Bazylice Mariackiej.
Komorowski podkreślił, że Maria Kaczyńska była osobą otwartą i serdeczną, która zawsze chętnie pomagała ludziom. "Wierzymy w to, że po tamtej stronie, pani prezydentowa będzie dalej z serdeczną troską opiekowała się mężem, prezydentem Polski" - powiedział marszałek.
Śniadek: o Lechu Kaczyńskim z dumą mówimy człowiek Solidarności
Lech Kaczyński jak nikt dochował wierności wartościom Solidarności; z dumą będziemy o nim mówić "człowiek Solidarności" - powiedział szef NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek podczas niedzielnej mszy pogrzebowej Lecha i Marii Kaczyńskich w Bazylice Mariackiej.
"Solidarność upomniała się o wolność, o sprawiedliwość społeczną i o obecność krzyża w życiu publicznym. Tym wartościom dochowałeś wierności jak nikt. Dlatego jak zawsze z dumą będziemy mówić o tobie +człowiek Solidarności+" - powiedział Śniadek. Zapewnił, że "świat pracy i prości, często ubodzy ludzie" płaczą po stracie, jaką była śmierć prezydenta. "Płaczemy, bo byłeś dobrym człowiekiem" - zaznaczył.
"Jak zawsze jest przy tobie Solidarność, od której wszystko się zaczęło, której byłeś zawsze wierny" - mówił Śniadek.
Przypomniał, że katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem przetrwał wieniec, który prezydent chciał złożyć w Lesie Katyńskim. Jednak - dodał - "pamięć i prawda są silniejsze od największych tragedii", a solidarność Polaków w dniach żałoby narodowej to hołd dla pary prezydenckiej i wszystkich ofiar katastrofy. "To wieniec pamięci polskich serc" - powiedział.
Jak podkreślił Śniadek, Polacy chcą, by przyszłość ich narodu, Europy i świata "wyrastała z pamięci" i "opierała się na prawdzie", a ta tragedia powinna zbliżyć Polaków.
"Drodzy przyjaciele z całego świata, proszę was, powiedzcie wszystkim, jak Lech Kaczyński kochał prawdę, jak o nią walczył, powiedzcie o tych tłumach w Warszawie i pod Wawelem" - apelował przewodniczący "Solidarności".