MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/04/2010 14:22:39

Emigracja: Im się udało

Metod na osiągnięcie sukcesu może być wiele. W ramach badania, zespół Polarity UK współpracował z Maciejem Zwierzańskim, doświadczonym na brytyjskim rynku badaczem, który rozmawiał z Polakami, osiągającymi sukcesy zawodowe w Londynie. Oto ich historie.

– Dużo rozmawiałem z obcokrajowcami, poza tym kiedy chodziłem do college`u na zajęcia to naprawdę się uczyłem, próbowałem też czytać książki po angielsku... Ale tak naprawdę to ciągle poznawałem nowych ludzi, którzy posługiwali się angielskim. A ponieważ ja lubię dużo mówić, więc nie miałem innego wyjścia, musiałem nauczyć się mówić dobrze – śmieje się.


Pierwsza pracę w swojej profesji jako Junior Auditor w Brytyjskim Czerwonym Krzyżu Hubert wspomina jako rozwijającą i ciekawą.
– To była moja pierwsza praca biurowa, ale zarabiałem w niej mniej niż w sklepie z odzieżą, gdzie znalazłem zatrudnienie na samym początku. Po wszystkich opłatach zostawało mi na życie 300 funtów miesięcznie, czego rezultatem było, że przez rok jadłem dużo chleba z serem (śmiech). Ale to było mi potrzebne, ten rok doświadczenia, żeby potem móc się wspiąć wyżej. 50 procent mojej pracy to były audyty sklepów Brytyjskiego Czerwonego Krzyża, a połowa kwestie związane z finansami. Więc doświadczenie z pierwszej pracy w sklepie bardzo mi pomogło, dzięki audytom nauczyłem się wielu nowych rzeczy związanych z finansami, co z kolei pomogło mi przy następnej pracy, a dodatkowo zwiedziłem całą Wielką Brytanię.

Obecnie jego główny cel to ukończenie studiów CIMA (sponsorowane w pełni przez pracodawcę), które są jednymi z najtrudniejszych profesjonalnych kwalifikacji i trwają cztery długie lata. W dalszej kolejności planuje zmianę pracy i zdobycie nowych umiejętności w sektorze prywatnym.
Na pytanie czy czuje, że osiągnął sukces mówi: – Sukcesem jest to, że udało mi się jak na razie osiągnąć moje cele. Mam dobrą pracę, którą lubię, nadal się uczę, i mam przed sobą dość dobre perspektywy zawodowe. Za sobą – dużo pracy i wysiłku, nic nie przychodzi za darmo, ale i wiele dobrych momentów oraz kilku dobrych przyjaciół. I to chyba jest moim największym sukcesem.

Oprac: Maciej Mickiewicz, Cooltura

 

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 10)

desperado67

464 komentarze

8 kwiecień '10

desperado67 napisał:

Nie wiem czy wszystkim wiadomo i uywanie nie prawdziwych imion tylko angielskich(isabel, beatrice) jest oszustwem i przestépstwem kryminalnym w UK.
Po drugie wiécej tu o problemach jézykowych i adaptacji na rynku niz o jakims sukcesie.
Takich tu jest setki.
Dlaczego nie napiszecie i kims i kim mówi sie w calym UK, jak chociazby o polaku który otwarl night club w Londynie i w krótkim czasie dorobil sié konkretnych pieniedzy.
Niestety MW potrafi tylko zrzynac od innych .

profil | IP logowane

Kasia_red

239 komentarzy

8 kwiecień '10

Kasia_red napisała:

Bebula, komentarze nie mogą naruszać godności innych osób, tutaj też obowiązuje regulamin. Każdy post, który w jakikolwiek sposób w niego godzi jest usuwany. Przykro mi, że dotyczy to w znacznej większości Twoich komentarzy.

profil | IP logowane

andyopole

264 komentarze

8 kwiecień '10

andyopole napisał:

mam nadzieje ze pracodawca-sponsor studiow nie doczyta o planach zmianach pracy...

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

7 kwiecień '10

Richmond napisała:

Pozytywny artykul, a takie komentarze. Kazdy mierzy sukces swoja miare. Jak ktos jest pracoholikiem to widzi sukces tak jak wyzej.

Nie trzeba zostac milionerem, zeby osiagnac swoj wlasny sukces i byc zadowolonym z zycia.

profil | IP logowane

czerstwiak

10 komentarzy

6 kwiecień '10

czerstwiak napisał:

a gdzie byli rodzice?

Konto zablokowane | profil | IP logowane

staryznajomy

94 komentarze

6 kwiecień '10

staryznajomy napisał:

podoba mi się słowo sukces.tylko czy to poniżej sprawia satysfakcję???
– Dla mnie sukces to praca po 14 godzin na dobę i czasami po nocach. Kiedy jesteś chora, bierzesz komputer do łóżka kładziesz telefon pod ręką i pracujesz. Możesz zapomnieć o wakacjach i innych przyjemnościach. Kiedy prowadzisz firmę nie zamykasz drzwi o szóstej wieczorem

profil | IP logowane

krunschwitz

528 komentarzy

6 kwiecień '10

krunschwitz napisał:

"BEATRICE BARTLAY: woda sodowa nie uderzyła mi do głowy".
Oj uderzyła ci,uderzyła.Samo to ,że przedstawiasz się jako Beatrice świadczy o tym.
Po polsku nie można???

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska