10/03/2010 08:35:41
Ale nie narzekacie na brak chętnych...
Nie narzekamy, bo młodzi ludzie z natury są ciekawi świata, chłonni przygód, chętni do wyzwań. Natomiast znacznie gorzej jest z kadrą instruktorską. Ludzie są pochłonięci sprawami zawodowymi, osobistymi. Mają mało czasu na działalność społeczną, a trzeba pamiętać, że aby prowadzić zajęcia trzeba przejść długą drogę, zaliczyć kolejne stopnie, egzaminy. Nie wystarczą trzy kursy, jak to jest u Anglików, my stawiamy na gruntowne przygotowanie. To jednak powoduje, że niejednokrotnie zajęcia muszą prowadzić osoby wiekowe, których po prostu nie ma kim zastąpić. Nie mam wątpliwości, że mając więcej instruktorów moglibyśmy działać znacznie bardziej efektywnie.
To jest pani, jako nowej przewodniczącej, największy ból głowy?
Zdecydowanie. Przy czym warto tu zwrócić uwagę na kilka spraw. Na instruktora – mimo szczerych chęci – nie każdy się nadaje. Poza tym w Anglii w ostatnich latach wprowadzono przepisy – mówiąc delikatnie – niezbyt przemyślane. Pamiętam, że jeszcze jako studentka, prowadziłam zajęcia z zuchami na Ealingu i wszystko było w porządku. Robiłam to sama, tymczasem teraz, zgodnie z przepisami Health and Safety, jedna osoba to za mało. Dodatkowo muszą być jacyś dorośli, na przykład rodzice czy starsze instruktorki, co często mocno komplikuje sprawę.
Patowa sytuacja?
Niekoniecznie. Mamy wyselekcjonowaną grupę młodych osób, którą szkolimy. W nich jest przyszłość i to oni przejmą pałeczkę po nas. Warto podkreślić, że o ile w Wielkiej Brytanii – po szczycie popularności harcerstwa, który przypadł na lata 60. i 70. ubiegłego stulecia – liczba członków spada, o tyle na przykład w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie obserwujemy liczebny wzrost. To zielone światło, bodziec do działania.
Ile lat jest pani w harcerstwie?
Praktycznie od dziecka, rodzinnie byłam na nie skazana (śmiech). Mama Helena była harcerką w Teheranie, a potem w Afryce, natomiast ciocia była hufcową i prowadziła zuchy w Londynie. W działalność harcerską byli zaangażowani również mój brat oraz siostra. Mama żeby kupić mi plecak musiała się zapożyczyć, uszyła mi również pierwszy mundurek i odtąd zaczęła się moja przygoda z harcerstwem. Zaczynałam jako zuch, potem przeszłam przez wszystkie kolejne szczeble ostatecznie zostając przewodniczącą.
Wszyscy działacie społecznie...
Całkowicie. Nie odwołujemy się do sponsorów, wszelkie akcje czy wyjazdy możliwe są dzięki naszej własnej działalności. Kadra normalnie pracuje zawodowo, harcerstwo traktując jako hobby. Natomiast młodzi ludzie przygotowują kiermasze, kolędują, sami zarabiają. Ale też – co zrozumiałe – korzystają z finansowego wsparcia ze strony rodziców. Warto podkreślić ważną rolę jaką spełnia Organizacja Przyjaciół Harcerstwa wspierająca nas w działaniach.
Tekst i fot. Piotr Gulbicki, Dziennik Polski
10 marzec '10
krunschwitz napisał:
profil | IP logowane
Szukasz pracy? podnies swoje kwal...
-kurs na operatora KOPARKI CPCS najlepiej platny zawod w ang...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
Zdobądź uprawnienia uprawnienia na wozek widlowy i zacznij z...
Przyjme instruktora kursu operato...
PRZYJME DO PRACY TRENERA - INSTRUKTORA KURSU OPERATOROW MASZ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Przestań ubiegać się o nisko płatne prace!!!Zmień swoją rzec...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...