MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/03/2010 08:35:41

Przed harcerskim 100 lat

Przed harcerskim 100 lat– Anglicy nie wierzyli, że przetrwamy; chcieli żebyśmy zintegrowali się z tutejszym skautingiem. Uważali, że polska młodzież i tak zasymiluje się z angielską. Jednak nie poddaliśmy się, a w tym roku obchodzimy 100-lecie naszego ruchu. Z nową przewodniczącą Związku Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju Teresą Ciecierską rozmawia Piotr Gulbicki.

Przygotowania do jubileuszowego zlotu idą pełną parą...


Powoli wchodzą w finalną fazę, a warto podkreślić, że trwają już od dwóch lat. Zapowiada się wielka impreza w której weźmie udział około 1,8 tysiąca harcerek oraz harcerzy z różnych krajów. Ogniska, pokazy, zwiedzanie stolicy. Program jest bogaty, warto na te dwa letnie tygodnie (24 lipca – 7 sierpnia) wybrać się do Zegrza pod Warszawą. Będzie młodzież, ale nie tylko; nie zabraknie również starszych wiekiem naszych członków. Swój przyjazd zapowiedziała na przykład 102-letnia druhna Ela Andrzejowska.

 

 

 

Zegrze to dobre miejsce?


Tak sądzę. Wybór lokalizacji nie był łatwy, ale ostatecznie zadecydował fakt, że to rozległy teren, centrum Polski, łatwy dojazd. Mamy zapewnienie o współpracy ze strony wojska, dogrywamy jeszcze kwestie logistyczne. Sprzęt, namioty, kuchnie – wszystko musi być dopięte na ostatni guzik.
To poważne wyzwanie, bowiem po raz pierwszy organizujemy tak dużą imprezę w Polsce. Wszystko własnym sumptem, polegając na kontaktach rodzinnych, osobistych, zawodowych...

Niebawem po waszym zlocie szykuje się kolejny. Tym razem organizowany przez krajowy Związek Harcerstwa Polskiego – na krakowskich Błoniach.


A potem będzie następny – w 2011 roku, pod patronatem Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Każda z wymienionych organizacji prowadzi własną działalność i poczuwa się do dziedzictwa oraz kontynuacji przedwojennego harcerstwa. Jednak historycznie rzecz biorąc my mamy do tego największe prawo, gdyż w 1960 roku Michał Grażyński przekazał swój sznur przewodniczącego ZHP Zygmuntowi Szadkowskiemu. My jesteśmy jego spadkobiercami. Grażyński był przewodniczącym Naczelnego Komitetu Wykonawczego ZHP na czas wojny i miał mandat przewodniczącego z Walnego Zjazdu ZHP, który odbył się w maju 1939 roku

Utrzymujecie kontakty z harcerstwem w kraju?


W czasach komunizmu były one nieformalne, bardziej zintensyfikowały się głównie za kadencji druha Ryszarda Kaczorowskiego. Natomiast po 1989 roku nawiązaliśmy oficjalne kontakty i chociaż nie są one szczególnie bliskie – powiedziałabym na dystans – to jednak dbamy o to, żeby te relacje były poprawne.
Wspólne działania bardziej widoczne są na niższym szczeblu. Staramy się, na przykład, żeby reprezentacje naszych związków uczestniczyły w zlotach organizowanych przez poszczególne organizacje. Na zlot w 2000 roku, który odbył się w kanadyjskim Acton, przyjechała z Polski drużyna konna.

Ilu członków liczy wasza organizacja?


Około siedem tysięcy osób. Mam na myśli zuchów, harcerzy, harcerki, starsze harcerstwo oraz Organizację Przyjaciół Harcerstwa. Działamy w Wielkiej Brytanii, ale też w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, Argentynie oraz krajach europejskich.

Czym właściwie dzisiaj zajmuje się harcerstwo?


Dokładnie tym samym, czym dawniej. Prowadzone są regularne zbiórki podczas roku szkolnego, organizujemy obozy, zimowiska, biwaki, bierzemy udział w różnych świętach... Zdobywając stopnie i sprawności, stawiamy na rozwój duchowy oraz fizyczny, a także na formację patriotyczną młodzieży.
Faktem jednak jest, że czasy się zmieniają. Praktycznie nie ma już obozów trzytygodniowych (ze względu na brak czasu instruktorów), sami nie ścinamy już drzewa w lesie, a kupujemy je w tartaku (takie obecnie obowiązują w Anglii przepisy). Cofając się wstecz pamiętam, że kiedyś harcerstwo było dla nas oazą polskości, wyjazd na obóz stanowił wielką frajdę, ale też poważny koszt dla rodziców. Bo z reguły polska młodzież pochodziła z biednych rodzin, dlatego każdy cenił to, co miał. Nie do pomyślenia było żeby coś lekkomyślnie zgubić, jak to zdarza się teraz.
Obecnie nie brakuje rozrywek – komputery, telewizja, dyskoteki. Jest w czym wybierać, a kiedy ma się podane niemal wszystko pod nos nie każdemu chce się zakasać rękawy, popracować przy stawianiu namiotu, budowaniu pryczy czy gotowaniu obiadu. Albo postać w nocy na warcie.

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

Orligie

56 komentarzy

5 kwiecień '10

Orligie napisał:

No,No,poziom wiedzy beluli potrafi zwalić z nóg konia i to z siłą pędzącego imadła na wysokości lamperii. Chłopie!... gdybyś się nie odzywał-uchodził byś do tej pory za filozofa, a tak - niestety.....

profil | IP logowane

krunschwitz

528 komentarzy

10 marzec '10

krunschwitz napisał:

Do belula:
Pomyliło ci się z pionierami.

profil | IP logowane

krunschwitz

528 komentarzy

10 marzec '10

krunschwitz napisał:

Harcerstwo...piękny to był czas.Aż się łezka w oku kręci...

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska