Wiadomości

PolskaTimes

16/02/2010 09:29:38

Polska tarocistka na Wyspie

Używam tarota, aby pomagać sobie i innym – w codziennych wyborach, kryzysowych sytuacjach, ważnych decyzjach. Z Karoliną Szymańską, która od dwóch lat wróży w Dublinie rozmawia Aneta Kubas.

AK: Czego nauczyły Panią karty?

K.S.: Przede wszystkim pokory. Spotkania z ludźmi również wiele mi dały. Stykając się stale z ludzkimi tragediami, nabrałam dystansu do swoich problemów.
Pomogły mi one także lepiej poznać siebie, odkryć, że największa mądrość jest w każdym z nas. Bo tarot nie powstał po to, by przepowiadać przyszłość, lecz nawiązać kontakt z własnym, wyższym „ja”.

A.K.: Wróżbiarstwem zajmowała się Pani jeszcze w Polsce. Czy problemy Pani klientów w kraju różniły się do tych na emigracji?

K.S.: Problemy i pytania tu i tam są podobne. Klienci pytają zazwyczaj o sprawy uczuciowe, zdrowie, finanse, pracę. W Irlandii, wśród emigrantów, wyczuwam większe natężenie tych negatywnych emocji. Pojawia się tęsknota za rodziną, lęk o wierność partnera, który został w kraju, a także tragiczne poczucie samotności i wyobcowania. Nie brakuje osób z uzależnieniami. Od roku coraz więcej osób pyta mnie o perspektywy znalezienia pracy, poprawę sytuacji materialnej. Często pojawiają się dylematy, czy wracać do kraju, czy jednak zostać, licząc na odmianę losu. Zarówno młode, jak i starsze osoby, pytają mnie, czy znajdą swoją drugą połówkę.

A.K.: Czy tarot podaje odpowiedź „na tacy”?

K.S.: Należy przede wszystkim pamiętać, że tarot nie jest wyrocznią, a jedynie pokazuje, co się może wydarzyć. Pomaga nam zrozumieć przyczyny tego, co dzieje się w naszym życiu, powody niepowodzeń i problemów. Może nas ostrzec przed nieszczęściami, naprowadzić na właściwą drogę postępowania, zwrócić uwagę na to, co naprawdę ważne i nie zadręczać błahostkami.

A.K.: Czy do wizyty u tarocisty należy się jakoś przygotować?

K.S.: Przede wszystkim trzeba się zastanowić, czego się od wróżbity oczekuje, po co się przychodzi. Wówczas wizyta na pewno będzie bardziej owocna. Dobrze jest nakreślić tarociście swój problem, wówczas łatwiej mu będzie prawidłowo zinterpretować karty i udzielić odpowiedzi we właściwym kontekście. Oczywiście, mogę szukać nie znając sprawy, ale wówczas moja odpowiedź może być na przykład mniej zrozumiałą dla pytającego. Dzięki wiedzy, co nurtuje daną osobę, szybciej dojdziemy do sedna sprawy i znajdziemy właściwy sens przepowiedni.

Rozmawiała Aneta Kubas, Polska Gazeta