MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/02/2010 14:09:36

Na ścieżce muzycznej kariery

Na ścieżce muzycznej kariery Z polską skrzypaczką, laureatką wielu międzynarodowych nagród i stypendiów – Magdaleną Filipczak rozmawia Aleksandra Wiśniowska.

Jest Pani absolwentką Państwowej Szkoły Muzycznej I st. w Malborku, II st. w Gdańsku oraz stypendystką Guildhall School of Music and Drama w Londynie w klasie skrzypiec słynnego polskiego skrzypka prof. Krzysztofa Śmietany. Co skłoniło Panią do podjęcia decyzji o dalszej edukacji poza granicami Polski?


– Jeszcze będąc w Polsce, w wieku 15 lat, poznałam profesora Śmietanę podczas międzynarodowych kursów muzyki kameralnej w Puławach. To była muzyczna miłość od pierwszego wejrzenia! Niektórzy szukają swoich mistrzów całe życie, ja miałam szczęście i znalazłam go wówczas. Od tamtego czasu każdego roku brałam udział w puławskich kursach. Udało nam się nawiązać z profesorem niezwykłą znajomość, mamy podobny gust muzyczny, naturalną konsekwencją była więc chęć dalszej edukacji u niego. Wtedy właśnie zapadła decyzja o wyjeździe do Londynu. Po zdanej maturze opuściłam Polskę. Do Wielkiej Brytanii – można powiedzieć - przyjechałam za śladami mojego mistrza. Ponadto – nie ukrywam – zależało mi na studiowaniu w stolicy kulturalnej Europy, gdzie wciąż jest wiele więcej możliwości rozwoju kariery niż na przykład w Polsce. Zapotrzebowanie na muzykę klasyczną i kulturę wysoką nadal jest tutaj większe.

 

 

 

Jest Pani laureatką wielu prestiżowych nagród ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów skrzypcowych. Wymienię choćby Max and Peggy Morgan Prize 2009 w Londynie; I miejsce i dwie nagrody pozaregulaminowe za najlepszą interpretację utworu Bacha i najlepszy występ w finale z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Estonii na Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H.Ellera 2008 w Talinie czy Złoty Medal na Międzynarodowym Festiwalu Marlow Concerto Competition 2008 i 2006, lista dalszych jest długa – to dosyć sporo jak na początek zawodowej kariery...

– Tak. Akurat tak się składa, że w dzisiejszych czasach młodzi artyści są zobligowani do brania udziału w różnego rodzaju rywalizacji. Musimy konkurować i uczestniczyć w – zwłaszcza międzynarodowych – imprezach. Wszystkie wyróżnienia i wygrane dają jednak poczucie, że to co robię jest dobrze przyjmowane przez publiczność, a publiczność właśnie jest dla mnie najważniejsza. Konkursy same w sobie bywają koniecznością, ale także – trudno ukryć – ogromną szansą na zawodowy rozwój. Ponieważ są dla wszystkich otwarte, często przysłuchują im się muzyczni agenci, przedstawiciele fundacji stypendialnych, nierzadko też bywają konsekwencją kolejnych koncertów i angaży.

Dzięki wygranej the Ivan Sutton Chamber Music Award 2009 of the City Music Society w Londynie mojego zespołu kameralnego – the Filipczak Piano Trio, w którym na fortepianie gra także mój brat Łukasz, mieliśmy okazję wystąpić z recitalem na początku lutego w the Bishopsgate Hall w centrum Londynu. Natomiast jako zwycięzca konkursu skrzypcowego w Estonii wystąpię w marcu z orkiestrą symfoniczną w Talinie grając rzadko wykonywany, ze względu na stopień trudności technicznych, koncert skrzypcowy brytyjskiego kompozytora B. Brittena.

Zaś po otrzymaniu stypendium the Derek Butler Trust, dla najlepszej absolwentki studiów BMus na mojej uczelni, miałam możliwość wystąpić w kwietniu 2009 roku w światowej sławy londyńskiej sali koncertowej the Wigmore Hall, co uważam za jedno z najważniejszych wydarzeń w moim życiu artystycznym.

Na tym polega nasza praca – powinniśmy jak najwięcej grać...


Skoro rozmawiamy o sukcesach, nie mogę nie zapytać o Pani mistrzów, artystyczne drogowskazy na drodze kariery...


– Muszę przyznać, że często inspirują mnie nawet moi rówieśnicy, którzy mają duże osiągnięcia. Ogólniej zaś ludzie z życiową pasją. Ze znanych nazwisk – Henryk Szeryng, Dawid Ojstrach oraz mieszkająca w Londynie skrzypaczka polskiego pochodzenia Ida Haendel, której gra i osobowość artystyczna po prostu zachwyca mnie. Miałam okazję uczestniczyć w prowadzonych przez nią otwartych masterclass w londyńskim Wigmore Hall. To było niezwykłe przeżycie.

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Cowboy

3603 komentarze

13 luty '10

Cowboy napisał:

czy aby napewno chodzi tutaj o 70 tys funtow a nie pln ?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska