MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/02/2010 07:22:10

Państwo w państwie, czyli Polska w UK

Obok opowieści o aktywnym udziale Polonii w życiu brytyjskiego społeczeństwa pojawiają się historie tych, którzy mają z integracją mało lub nic wspólnego.

 

Życie we mgle?


– Cokolwiek pozytywnego powiesz w tej sprawie, będzie użyte przeciwko tobie – stwierdza anonimowo polska socjolog, kiedy sugeruję, iż być może istnieją plusy mieszkania w emigracyjnych enklawach. – W umyśle osoby, która żyje wyalienowana z reszty społeczeństwa automatycznie rodzą się negatywne emocje związane z tym, czego nie zna, albo nie chce poznać. Warto i trzeba je rozwiewać, bo nawet zarabiając wielkie pieniądze dalej pozostaje się biednym bez korzystania z bogactw otaczającej nas rzeczywistości, zwłaszcza na emigracji – przekonuje. Socjolog krytykuje postawę tych, którzy uważają za nieistotną naukę języka kraju, w którym mieszkają. – Bez znajomości języka żyjesz na emigracji jak we mgle. Dostajesz list z banku i nie wiesz, czy to reklama, czy informacja, iż ktoś wypłacił z twojego konta wszystkie pieniądze. Odwołują ci lot, a ty nie rozumiesz ani słowa z lotniskowej informacji i czekasz kolejne dwie godziny na samolot, który nigdy nie odleci. Pokaż mi plusy, to cię ozłocę – mówi stanowczo.

 


Mieszkająca w Londynie Magda ma na ten temat odmienne zdanie. – Wyjazd z Polski to wyzwanie, które dodaje energii niejednej osobie. Znam wielu Polaków, którzy właśnie tu, pomimo nieznajomości angielskiego, rozwinęli skrzydła i uwierzyli w siebie – mówi. Opowiada o historii koleżanki z Ealing, która żyje otoczona tylko Polakami, ale szyje stroje dla Brytyjek. – W Polce jej kreacje nazywano szmatami, tu klientki płacą za nie duże pieniądze, dogadując z Olką szczegóły projektów przez tłumacza. A Ola woli poświęcać czas na rozwijanie swojego talentu, niż na zakuwanie angielskich słówek – dodaje.

Dwa światy


Dave Adcock od lat obserwuje i wspiera Polonię, pracując jako manager organizacji EU Welcome, której celem jest pomoc emigrantom z nowoprzyjętych krajów Unii Europejskiej w osiedleniu się na Wyspach. Według Adcocka idealnym rozwiązaniem w integracji społecznej byłoby wypracowanie przez Polaków złotego środka: – Ze względu na dużą liczbę Polaków żyjących w Wielkiej Brytanii, możliwe jest prowadzenie tutaj bardzo polskiego życia; kupowanie jedzenia w polskich sklepach, oglądanie polskiej telewizji, chodzenie do barów, w których spotykają się Polacy. Wszystko to jest zrozumiałe i dobre, jeśli ktoś zamierza zostać w UK tylko na krótko. Jeśli jednak ktoś planuje osiedlić się tu na stałe, ważne jest, aby wykorzystywać wszystkie możliwości, jakie daje ten kraj. Ideałem byłoby życie na Wyspach w dwóch światach jednoczenie – w polskim i brytyjskim.


Mogło by się wydawać, iż sprawa integracji z resztą społeczeństwa nie dotyczy tych Polaków, którzy obecnie mieszkają w Wielkiej Brytanii, ale nie wiążą swojej przyszłości z Wyspami. Według EU Welcome, nic bardziej mylnego. – Nawet ludzie przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii z zamiarem powrotu do Polski, przez naukę angielskiego i próbę poznania odmiennych brytyjskich zwyczajów i nawyków, będą bogatsi w doświadczenia, wyjeżdżając do swojego kraju – przekonuje Adcock.

Cenny krok do przodu


Przyjeżdżając do UK, wielu Polaków trafiło bezpośrednio do polskich rodzin, firm i dzielnic. Z czasem imigranci wielokrotnie rozszerzyli swoje kontakty, ale duży odsetek Polonii tkwi wciąż wyłącznie w polonijnych środowiskach, obok których istnieją podobne arabskie, pakistańskie, włoskie i wiele innych. Jak podpowiadają eksperci, zamykanie się w nich szerszym rozrachunku nie ma na dłuższą metę racji bytu. Kroku do przodu i integracji nikt z kolei nie pożałuje. Pielęgnując to pierwsze – życie w polonijnych środowiskach – warto dać sobie szanse na to drugie – na aktywne dołączenie do wielkiego, brytyjskiego wielokulturowego społeczeństwa. Jak pokazuje życie – ruch ten okazał się dla tysięcy Polaków osiadłych na Wyspach strzałem w dziesiątkę.

 

Agnieszka Bielamowicz, Cooltura

 

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 15, pokaż wszystkie)

Anthrax

151 komentarz

7 luty '10

Anthrax napisał:

hahaha, slowianka

gra na harfie nie jest ci do zycia potrzebna, a pani Zofii angielski chyba by sie przydal, chociazby po to, zeby nie zyla w strachu ze jak cos sie wnuczce stanie to nie bedzie umiala wezwac pomocy - nad czym nota bene ubolewa

widzisz roznice?

a czy wiek tej pani nie ma dla ciebie znaczenia? - zastanawiasz sie czy rodzice forumowiczow - ergo to samo pokolenie - sie jezyka ucza - w tym cos chyba jest, ale oczywiscie moge sie mylic :-)

profil | IP logowane

Slowianka

27 komentarzy

7 luty '10

Slowianka napisała:

Anthrax - nie napisalam przeciez, ze kobieta jest za stara na nauke tylko, ze jezeli nie chce sie uczyc to jej sprawa. Ja np. nie chce sie uczyc gry na harfie i nie chce zeby ktos mnie do tego zmuszal bo to nie jest dla mnie.

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

6 luty '10

Richmond napisała:

Mam w dalszej rodzinie babcie po 60-tce (albo wiecej, nie wiem dokladnie) i uczy sie angielskiego, zeby dogadac sie z zieciem :-) Ziec uczy sie polskiego.

profil | IP logowane

Milusia

112 komentarze

6 luty '10

Milusia napisała:

A dla mnie to jest pewna forma ograniczenia, takie zamykanie sie w polskich gettach.
Znam ludzi ktorzy tak zyja, razem pracuja i razem imprezuja po pracy. Tyle, ze czesc z nich ma dzieci, ktore niedawno rozpoczely edukacje w szkole i dla mnie porazajace jest to, ze matka czy ojciec nie bedzie w stanie pomoc dziecku w odrobieniu najprostszej pracy domowej, bo po prostu nie chce im sie przylozyc do nauki jezyka...

profil | IP logowane

Anthrax

151 komentarz

6 luty '10

Anthrax napisał:

Slowianka - moze najpierw trzebaby okreslic co to znaczy starsza kobieta?

ile te babcie dwulatkow maja lat? 50? 55?

przed nimi (wg statystyk) jest circa DWADZIESCIA PIEC lat zycia - wiec wyjasnij mi prosze jak mozna powiedziec ze jest na cos za pozno

no chyba ze dla kobiety takiej jak ty, przed trzydziestka - piedziesieciolatki to starowniki o mozgu orzeszka, nadajace sie tylko do ogladania oper mydlanych i podcierania pupy wnukom

nic dziwnego ze takie panie Zofie sie za siebie nie biora skoro ich 'dbale' corki utwierdzaja ich w przekonaniu ze w wieku lat 50 ich zycie sie skonczylo

nie ma to jak inspiracja i motywacja od wlasnych dzieci




profil | IP logowane

Slowianka

27 komentarzy

6 luty '10

Slowianka napisała:

Ja uwazam, ze My Polacy zintegrowalismy sie z Anglikami calkiem niezle. Popatrzcie na spolecznosci z Indii, Pakistanu czy Afryki. Oni to sa dopiero odizolowani. Nasza europejska kultura jest oczywiscie duzo bardziej zblizona do tej na wyspie i pewnie tez dlatego jest nam latwiej niz im. A to, ze starsza kobieta nie chce sie uczyc angielskiego to tylko i wylacznie jej sprawa i ciekawa jestem czy matki i ojcowie tych ktorzy ja wyzywaja od leni uczyliby sie chetnie angielskiego (a moze skoro nie sa leniami to juz mowia w wieeeeelu jezykach).

profil | IP logowane

Anthrax

151 komentarz

5 luty '10

Anthrax napisał:

to nie sa enklawy tylko getta, ktorych migranci na wlasne zyczenie staja sie wiezniami i przez wzajemnie uzaleznianie sie od siebie robia z siebie niewolnikow

i im dluzej w nich beda siedziec tym trudniej sie im bedzie z nich wydostac

a swiat idzie w przod i na nikogo nie czeka


nb 'najbardziej' podoba mi sie komentarz pani Zofii:
"Wbrew pozorom nie chodzi tylko o nowe miejsce, ale przede wszystkim o nieznajomość angielskiego, na którego naukę według pani Zofii jest już w jej wieku za późno" - z narodzinami wnuka pani Zofii wszystkie komorki mozgowe obumarly?

profil | IP logowane

Adacymru

789 komentarzy

5 luty '10

Adacymru napisał:

bebula, a mozesz teraz przetlumaczyc swoja wypowiedz na jezyk polski, bo nie bardzo zrozumiec mozna?

profil | IP logowane

SiwyZmc

528 komentarzy

5 luty '10

SiwyZmc napisał:

jezyk nie przydaje sie do momentu jakiegos wypadku. Kiedy trzeba zadzwonic po pomoc badz poprosic o pomoc na miescie.... nie zawsze Polak sie znajdzie:/

profil | IP logowane

sebabar

51 komentarz

5 luty '10

sebabar napisał:

Pisałem już to na forum, ale pozwolę sobie skomentować ten artykuł poprzez fakt, który miał miejsce kilka lat temu: W UE zrobiono badania na temat: Z czym Ci się kojarzą Polacy? I wiecie gdzie mają najgorszą opinie o Polakach w POLSCE, nawet Niemcy widzą w nas jakieś pozytywne cechy poza kradzieżami samochodów. Tak właśnie WSZYSCY O NAS mają lepsze zdanie tylko nie MY. Polacy…

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska