MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

01/02/2010 10:04:22

Moim celem jest wolność wyboru

Moim celem jest wolność wyboruMa dopiero 29 lat, w Wielkiej Brytanii jest od 2004 roku, a już zdążyła osiągnąć sukces. Anna Bastek założyła najdynamiczniej rozwijającą się firmę translatorską w Walii i zdobyła wiele prestiżowych nagród biznesowych. Jej zdaniem, najważniejsze w realizacji celów są: ambicja i determinacja.


Wyjechała Pani do Wielkiej Brytanii w 2004 roku…

Tak, zaraz po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Miałam wtedy 24 lata, byłam w trakcie pisania pracy magisterskiej. Później wróciłam się obronić i z powrotem wyjechałam na Wyspy.

Jakie studia?


Politechnika Gdanska. Inżyniera zrobiłam z zarządzania produkcją, a magisterkę z marketingu.

 

 

 

 

Miała Pani jakiś pomysł na życie w UK?

Na trzecim roku studiow zaczęłam planować wyjazd za granicę. Wiedzialam, że nie będę mieszkać w Polsce. Bylo tam dla mnie za dużo ograniczeń, biurokracji i utrudnień, zwłaszcza w dziedzinie biznesu. Ja zawsze chciałam mieć swoją firmę. Wielka Brytania zachęca do przedsiębiorczości i wszystko jest tu pięć razy łatwiejsze niż w Polsce. Na studiach poświęciłam dużo czasu na naukę angielskiego, zrobiłam certyfikat FCE i CAE.

Po przyjeździe dostałam się na praktyki w firmie elektronicznej, w której szybko zaproponowano mi stanowisko marketing managera. Był to dla mnie wówczas duży sukces. Sporo się tam nauczyłam, co pomogło mi w prowadzeniu własnej firmy w przyszłości. Aż do roku 2008 cały czas pracowałam na pełny etat. W tym czasie udało mi się otworzyć kilka firm (m.in. firma sprzątająca, szkoła angielskiego), jednak dopiero Wolfestone Translation okazał się strzałem w dziesiątkę.

 

asdf


Nie chciałam przez całe życie pracować dla kogoś, byłam zdeterminowana do tego, żeby mieć własną firmę, stworzyć coś z niczego i cały czas szukałam pomysłu na życie. Najważniejsze dla mnie było znaleźć taką formę działalności, która nie wymaga wielkich nakładów. Najpierw zrobiłam dokładne rozeznanie – głównie opierając się na źródłach dostępnych w internecie. Wtedy jeszcze za bardzo nie wiedziałam, jaką branżą chcę się zajmować. Znalazłam niszę na rynku brytyjskim – okazało się, że customer service w większości dużych firm zajmujących się tłumaczeniami nie działa zbyt dobrze. Doszłam do wniosku, że potrafię to zrobić lepiej. Być może przyczyną takiej kondycji firm translatorskich jest to, że większość takich firm jest zakładana przez tłumaczy. Ja jestem marketingowcem i jak widać – działania z takiej perspektywy przynoszą oczekiwane efekty.

Jakie były początki działalności związanej z tłumaczeniami?

Firma Wolfestone Translation powstała w 2006 roku. Sama zaprojektowałam pierwszą stronę internetową, przygotowałam kampanię marketingową, czyli na początku odbyło się bez inwestycji. Szukałam tłumaczy przez Job Centre, umieszczałam ogłoszenia w internecie – przecież tłumacze są wszędzie, na całym świecie, np. tłumaczy chińskiego szukałam w Chinach. Początkowo oferowaliśmy jedynie zwykłe tłumaczenia, z czasem doszły kolejne usługi: tłumaczenia na żywo, przysięgłe, transkrypcja, napisy filmowe, voiceover, lekcje dykcji, desktop publishing. Obecnie oferujemy tłumaczenia w 150 językach.

Gdzie mieściła się Pani firma?


Na początku pracowałam z domu przez internet. Dopiero po dwóch latach – w 2008 roku Wolfestone zaczął się bardzo dynamicznie rozwijać. Musiałam się zwolnić z mojej pracy i zatrudnić pracowników – najpierw do działu sprzedaży, a później kolejne osoby. Wraz z rozrostem firmy często zmienialiśmy swoją siedzibę aż do momentu, kiedy kupiliśmy własny nowy budynek. Obecnie zatrudniam 15 pracowników, korzystam z usług ok. 500 tłumaczy mieszkających na całym świecie i mam swoje biura w Stanach Zjednoczonych i Niemczech.


Zdobyła Pani tytuł „Swansea Bay Woman of the Year 2009” za osiągnięcia w biznesie i tworzenie nowych miejsc pracy w Walii…


Samo aplikowanie do tego konkursu było dosyć skomplikowane i czasochłonne. Najpierw zostałam nominowana, później było sporo papierologii - dokumenty do wypełnienia obejmowały 30-40 storn, musiałam szczegółowo odpowiadać na masę pytań, o swoich osiągnięciach prywatnych, długo- i krótkoterminowych celach itp. Nominowanych było prawie 100 kobiet, które wyróżniały się w regionie i byłam wśród nich jedynym obcokrajowcem. Kolejnym etapem była rozmowa z komisją, w której wzięło udział 15 laureatów. I co ciekawe, miałam tutaj ogromnego pecha – akurat w tym czasie byłam w Polsce i nie mogłam stanąć przed jury. Ku mojemu zdziwieniu komisja zaproponowała mi rozmowę przez telefon. Włączyli zestaw głośnomówiący i nie było problemów.

 

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 27, pokaż wszystkie)

peonia

245 komentarzy

7 luty '10

peonia napisała:

Aniu, gratulacje - jesteśmy Ciebie dumni! :-)

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

5 luty '10

Cowboy napisał:

np. rancho !!!

profil | IP logowane

Wolfestone

2 komentarze

4 luty '10

Wolfestone napisał:

Od Autorki:
Chcialabym podziekowac wszystkim za mile komentarze oraz emaile na Facebook i Naszej Klasie. Zycze wszystkim Polakom determinacji i szczescia. Kazdy moze sie spelnic we wlasnej dziedzinie. Nie musie to byc koniecznie otwarcie firmy, ale wykorzystanie swojego talentu i dazenie do celu. Kazdy z nasz ma swoja mocna strone, postarajmy sie ja wykorzystac...

profil | IP logowane

mateuszek

6 komentarzy

3 luty '10

mateuszek napisał:

domyslam sie ze ona sie nawet nie przyznaje ze jest polką..dla niej pewnie wyspa jest jedynym domem.
dlatego tez nie powinnismy pisac o takich ludziach i cieszyc sie z ich szczescia..jesli uwazaja sie brytyjczykami, to oni powinni sie cieszyc z ich szczescia.
JA JESTEM DUMNY ZE JESTEM POLAKIEM!! mimo ze tez mam czasami dosc naszych rodakow :)

profil | IP logowane

Ministrant

2 komentarze

3 luty '10

Ministrant napisał:

tak jak Pani. Serdecznie gratuluje i zycze sukcesow na przyszlosc. Pozdrawiam serdecznie.

profil | IP logowane

Ministrant

2 komentarze

3 luty '10

Ministrant napisał:

Witam serdecznie.

Bardzo sie ciesze ze sie Pani udalo osiagnac sukces w UK (i nie tylko). Wielka Brytania jest krajem wielkich mozliwosci i szans, niestety tylku niewielu potrafi ta szanse dostrzec

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

3 luty '10

Cowboy napisał:

Widac wiosne w komentarzach
i ofertach :0

profil | IP logowane

Vipcioo

7 komentarzy

3 luty '10

Vipcioo napisał:

Silna kobitka :)
Dobrze dobrze... Dosyć biadolących Polaczków szukających łatwej i szybkiej kasiory.

Zazdroszczę wieku i możliwości, ale też się nie poddaję :)

Fajnie byłoby z Tobą zatańczyć...

profil | IP logowane

sebabar

51 komentarz

3 luty '10

sebabar napisał:

Wyspa dla Polaków obywateli świata!

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Klakson

1 komentarz

3 luty '10

Klakson napisał:

Moja zazdrość chyba nie jest niezdrowa. Zazdroszczę Ci wieku i perfekcyjnego władania językiem. 25 lat zarządzam w Polsce dużymi firmami i znam tego cenę. Życzę sukcesów i umiaru w eksploatacji biznesowej samej siebie.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska