25/01/2010 08:34:36
"W roku szkolnym 2007/2008 zanotowano rekordowo wysoki wzrost procentowy polskich uczniów w angielskich szkołach. Wyniósł on wówczas aż 42,9%. Przypominam, że był to czas, gdy mówiono, że Polacy wracają do siebie. Rok ubiegły to zaledwie 11%, ale liczba ta dowodzi ciągłej i coraz bardziej stabilnej obecności polskich rodzin w stolicy – komentuje Wiktor Moszczyński. "To są dla nas bardzo cenne informacje, mieliśmy bowiem obawy, że ze względu na to, że się tak wiele pisze o powrotach Polaków do kraju, spadku wartości funta do złotówki i ogólnym kryzysie finansowym władze lokalne poszczególnych dzielnic zaczną wycofywać się z inwestycji pomocowych skierowanych do naszej grupy mniejszościowej" – podkreśla były rzecznik Zjednoczenia.
Statystyki przesłane przez poszczególne dzielnice Londynu (z wykluczeniem City of London oraz Borough of Southwark), których władze utrzymują tamtejsze szkoły, pomogły w rzetelniejszym informowaniu o liczbie przedstawicieli polskiej diaspory w stolicy. Wyniki badań zostały opublikowane przez Zjednoczenie i z pewnością przyczyniły się do utrzymania zainteresowania polską mniejszością. Liczba polskojęzycznych dzieci w brytyjskich szkołach wciąż jest dowodem na to, że informacje o masowych powrotach rodaków do kraju są przejaskrawione i nie zawsze odpowiadają rzeczywistości. Polskie rodziny w Londynie wciąż się osiedlają, gro z nich ustabilizowała w metropolii życie. Przyrost liczby polskich uczniów, choć mniejszy w porównaniu do lat ubiegłych, systematycznie i powoli postępuje. Wzrasta z nim także świadomość rodziców dotycząca brytyjskiego systemu szkolnictwa, a co więcej, ich zaangażowanie w życie tych placówek.
"Polskie dzieci mogą liczyć na pomoc w zaadaptowaniu się do brytyjskich warunków szkolnictwa, nowego otoczenia. Inwestycje na tego rodzaju działania są wciąż potrzebne. Najlepiej taka typu pomoc wygląda na terenach zróżnicowanych narodowościowo, gdzie lokalne władze są przyzwyczajone do szybkiego dostosowywania się do potrzeb nowych mieszkańców konkretnej dzielnicy czy miasta. W Londynie Polacy nie mogą narzekać, są kolejną grupą etniczną, którą władze, a także i szkoły opiekują się. Zdecydowanie gorzej sytuacja ma miejsce w innych, bardziej jednolitych narodowościowo miastach, gdzie nastąpił nagły wzrost w liczbie osiedlających się polskich obywateli, to nastręcza pewnych kłopotów. Brytyjskie władze i instytucje działają jednak coraz aktywniej i coraz efektywniej. Dbają by w ich szeregach był polski przedstawiciel, który pełniłyby rolę łącznika z polonijnym środowiskiem. Takie sytuacje mają już miejsce w policji, sądach, a także szkołach – zapewnia Wiktor Moszczyński.
Zadowolenia z takiego podejścia nie kryją i sami Polacy. Okazuje się, że chętniej i częściej zgłaszają się z różnymi problemami do placówek i ośrodków, gdzie pracuje choć jeden rodak mówiący w ich języku. I choć brak zaufania i wiary w możliwość uzyskania pomocy dominują w polskim sposobie myślenia, zdaniem byłego rzecznika Zjednoczenia Polskiego, można już zaobserwować zmiany w tym nastawieniu. Dowodem mogą tu być szkoły i życie toczące się wokół placówek. Coraz większa liczba polskich rodziców jest aktywna na tym polu a i same dzieci znacznie szybciej adaptują się do nowych warunków, doskonaląc zdolności językowe, a nawet wyróżniając się szczególnymi umiejętnościami.
25 styczeń '10
Mika27 napisała:
profil | IP logowane
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...