21/01/2010 09:44:01
Skrupulatność urzędnika
Polska ambasada zawiesiła udzielanie ślubów 1 stycznia tego roku. Bomba wybuchła już jednak w połowie grudnia. - Zaczęło się od dwóch obywateli chińskich, którzy zgłosili się do GRO celem rejestracji małżeństwa. Para ta miała dość zawikłane losy – najpierw rozwodzili się w swojej ambasadzie, potem się pobierali... Koniec końców dokument potwierdzający zawarcie ślubu był tak odległy od tego, co zwykle przedstawia się urzędnikowi, że ten zaczął dokładnie studiować irlandzkie przepisy dotyczące zawierania związków małżeńskich i okazało się, że ambasady na terenie tego kraju nie posiadają prawa do udzielania ślubów – tłumaczy genezę problemu Ambasador RP w Dublinie, Tadeusz Szumowski.
Konsekwencją nieuznania małżeństwa przez GRO może być także problem z rejestrowaniem dzieci, a także wspólnymi zeznaniami podatkowymi małżonków w Tax Office. Okazuje się, że zgodnie z irlandzkim prawem, ślubów udzielać tylko wyznaczony urzędnik lub ksiądz.
Jak powiedział Derek Lambe z irlandzkiego Foreign Office, „osoby, które chcą się pobrać za granicą, powinny być świadome, że małżeństwo przez nie zawarte musi być uznane nie tylko przez ambasadę, ale także zgodne z lokalnym prawem”.
Tymczasem prawo polskie i irlandzkie różnią dwie drobne kwestie, które są powodem całego zamieszania.
- U nas termin, jaki powinien upłynąć między zgłoszeniem urzędowi chęci pobrania się i złożeniem odpowiednich dokumentów, a wstąpieniem w związek małżeński wynosi minimum miesiąc. W Irlandii zaś są to trzy miesiące. Po drugie, Irlandczycy uznają tylko śluby udzielone przez uprawnionego urzędnika stanu cywilnego – tłumaczy T. Szumowski.
Konsulowie, którzy do tej pory udzielali ślubów w polskiej ambasadzie, są do tego jak najbardziej uprawnieni, aby jednak wszystko odbywało się w zgodzie z literą lokalnego prawa, muszą zostać zarejestrowani w GRO. Ambasador zapewnia, że procedura ta zostanie dopełniona. To jednak nie wystarczy. Aby wszystko wróciło do normy, strony irlandzka i polska muszą dojść do porozumienia w kwestiach prawnych. Być może będą musiały zostać zmienione przepisy. Między innymi może chodzić o wydłużenie przez ambasadę RP minimalnego okresu oczekiwania między złożeniem dokumentów przez narzeczonych, a ślubem do wymaganych przez wyspiarzy 90 dni.
- Dla Polaków nie powinien to być problem. Większość par i tak z dużym wyprzedzeniem zgłasza chęć zawarcia związku. W grudniu mieliśmy zapisy już na marzec i początek kwietnia – informuje dyplomata.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...