19/01/2010 14:39:11
Jeśli nie masz szans na pracę w londyńskim City z sześciocyfrowym wynagrodzeniem rocznym, to rozważ możliwość pracy i mieszkania poza Londynem. Doświadczenia wielu Polaków pokazują, że stolica UK ma zabójczo wysokie koszty utrzymania, boryka się z problemami komunikacyjnymi i wysoką przestępczością. Recesja powoduje, że znaleźć pracę jest trudniej niż kiedyś. "Ściana płaczu" niedaleko Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego na Hammersmith jest teraz jeszcze bardziej smutnym miejscem i opłakanym sposobem na szukanie pracy.
Londyńskie minimum
O wysokich kosztach utrzymania w Londynie najlepiej świadczą zabiegi władz miasta, zmierzające do wyznaczenia wyższej minimalnej płacy niż ta obowiązująca w pozostałej części kraju. Wydział do spraw londyńskiej stawki minimalnej we władzach lokalnych (Greater London Authority) w maju 2009 r. wyliczył, że londyńskie minimum powinno wynosić 7,6 funta (34 zł). Warto wyjaśnić, że krajowa płaca minimalna wynosiła wówczas 5,73 funta (26 zł) na godzinę (od 1 października 2009 r. jest to 5,8 funta).
Na wysokie koszty utrzymania w Londynie składają się koszty mieszkań (wynajem i podatek lokalny) i ich utrzymania (energia i woda), transport (w tym opłaty za wjazd samochodem do strefy Congestion Zone), koszty opieki nad dzieckiem i bieżące zakupy spożywcze.
Pokój w stolicy czy dom na prowincji
Jednym z Polaków, którzy odczuli różnicę w kosztach wynajmu mieszkania czy pokoju w Londynie w porównaniu z prowincją jest pan Grzegorz (nazwisko do wiadomości redakcji). "W październiku 2004 r. za pokój w południowo-zachodniej dzielnicy Hounslow musiałem płacić 375 funtów (1690 zł) miesięcznie. Była to duża sypialnia w mieszkaniu, gdzie oprócz mnie mieszkało dwóch Hindusów. Dodatkowo musiałem się też składać na prąd, gaz, wodę i internet w mieszkaniu" – wspomina.
Grzegorz pracował wtedy jako mechanik w salonie Vauxhall (Opel) w bogatej londyńskiej gminie Richmond. Początkowo zarabiał 8,7 funta (39 zł) na godzinę, a po krótkim okresie próbnym – 9,5 funta (43 zł). Zarobki wydawały mu się wysokie, ale z drugiej strony nie mógł sobie pozwolić na wynajęcie samodzielnego mieszkania i sprowadzenie najbliższej rodziny z Polski. Myślał o tańszym regionie i tak trafił na północ Anglii, gdzie znalazł pracę jako monter w fabryce maszyn. "Pracując przez agencję i, zarabiając początkowo 8,5 funta (38 zł) na godzinę, mogłem sobie wreszcie pozwolić na wynajęcie samodzielnego mieszkania dla mnie i rodziny" – opowiada Grzegorz. W sierpniu 2005 r. wynająłem mieszkanie z trzema sypialniami w dzielnicy Bensham w Gateshead, a mój czynsz wynosił jedynie 350 funtów (1575 zł). Po przejściu na kontrakt bezpośrednio z fabryki moje zarobki wzrosły do 11,5 funta (ok. 52 zł) na godzinę i zacząłem myśleć o kupnie mieszkania na kredyt.
19 styczeń '10
Cowboy napisał:
profil | IP logowane
19 styczeń '10
krunschwitz napisał:
profil | IP logowane
19 styczeń '10
Cowboy napisał:
profil | IP logowane
19 styczeń '10
krunschwitz napisał:
profil | IP logowane
19 styczeń '10
Cowboy napisał:
profil | IP logowane
Simvic-najstarszy skup kabli oraz...
WITAM OFERUJEMY NAJWIEKSZE CENNY ZA KABEL TYPU HOUSEHOLD OD ...
Simvic-najstarszy skup kabli oraz...
WITAM OFERUJEMY NAJWIEKSZE CENNY ZA KABEL TYPU HOUSEHOLD OD ...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Simvic-najstarszy skup kabli oraz...
WITAM OFERUJEMY NAJWIEKSZE CENNY ZA KABEL TYPU HOUSEHOLD OD ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Simvic-najstarszy skup kabli oraz...
WITAM OFERUJEMY NAJWIEKSZE CENNY ZA KABEL TYPU HOUSEHOLD OD ...