Unijne statystyki mówią, że w naszym kraju biedą najbardziej zagrożone są osoby do 17 roku życia. Ogólnie jednak sytuacja w Polsce jest lepsza niż w krajach bałtyckich, Rumunii, Bułgarii, czy nawet we Włoszech i w Portugalii. Eurostat zastrzega jednak, że bieda to pojęcie względne i jej próg jest różny w zależności od kraju. O zagrożeniu ubóstwem można mówić wtedy, gdy dochody spadają poniżej 60% przeciętnego wynagrodzenia w danym państwie.
Unijne biuro statystyczne sprawdziło więc sytuację w krajach członkowskich korzystając z innej metody. Chodzi o niedostatek materialny, który pokazuje ile osób nie stać na przykład na to, by zjeść mięso co drugi dzień, odpowiednio ogrzać mieszkanie, kupić pralkę czy wyjechać na urlop.
Z tych statystyk wynika, że dwie trzecie naszych rodaków nie może sobie pozwolić na wakacje, jedna piąta nie ma odpowiedniego ogrzewania, tyle samo nie ma pieniędzy na mięsny obiad co drugi dzień, a 17% nie stać na samochód. I choć ta sytuacja nie daje powodów do optymizmu w Polsce, to odsetek osób dotkniętych materialnym niedostatkiem wcale nie jest najwyższy. Gorzej pod tym względem jest w Bułgarii, Rumunii, na Węgrzech, Łotwie czy w Portugalii.
Źródło: IAR
133 komentarze
Czy to nie jest trochę tak, że jak pogadać z emigracją wojenną, to im się ciąge wydaje, że Lwów jest w Polsce. Natomiast jak gadać z najnowszą emigracją to jak mantre powtarzają, że bida w Polsce aż piszczy. Nieważne że ostatnio byli tam 4 lata temu, a to co się dzieje wiedzą z nasłuchu w sensacyjnym TVN24 czy innym onecie.
Niestety tak jak w tym starym dowcipie o zimie i indianach. Indianie w TV syszeli że ma być ostra zima i zaczęli chrust zbierać, a TV mówi że zima będzie ostra bo indianie ciągle chrust zbierają :-)
profil | IP logowane