MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/01/2010 07:33:18

Nowy proboszcz, stare problemy

Trzeba mówić prawdę i mówić do tych ludzi, którzy są obecni, a nie do nieobecnych - z Proboszczem Parafii w Newcastle upon Tyne ojcem Wacławem Szurą rozmawia Marlena Weber.

 

Jest ksiądz tutaj nowy, ale czy wszystko zaczyna od nowa?


To dobre pytanie, ja tutaj dopiero przyjechałem… Pracuję na własny rachunek, ale mam świadomość tego, że swoją osobą płacę też rachunki z poprzednich lat. W przyszłym tygodniu rozpoczynam pracę związaną ze stroną internetową. To na niej chcę między innymi umieszczać wszystkie oficjalne informacje związane z parafią i jej sprawami finansowymi. Chcę, aby ludzie wiedzieli, na co idą pieniądze.

 


Osobiście uważam, że zwiększy to zaufanie społeczne. To dobry pomysł. A jakie są inne propozycje?


Teraz będziemy remontować toaletę dla ludzi, bo owa musi być; szczególnie myślę tutaj o rodzicach przychodzących z dziećmi. Pomalowaliśmy już plebanię i chcemy zabudować konfesjonał, żeby dawał poczucie prywatności, w tak ważnej chwili jaką jest spowiedź.


Wiem, że czasami są kolejki do spowiedzi, przez co opóźnia się Msza Święta.


Tak - dlatego właśnie, aby takie sytuacje się nie zdarzały, chcę zrobić więcej spotkań z ludźmi. Chciałbym zrobić Msze piątkowe i wtedy też dać możliwość spowiedzi. 26 października odbyło się spotkanie z Kanclerzem z Polskiej Misji Katolickiej w Londynie. Rozmawialiśmy o problemach, które muszą tutaj być rozwiązane. Przyszło 16 osób, a ilu jest wiernych? Zrobiłem ankiety, aby ludzie wypowiedzieli się, jakie zmiany powinny nastąpić i jakie mają oczekiwania. Od wielu lat nie było Rady Ekonomicznej ani Rady Duszpasterskiej, dziś będę pisał list z prośbą o zgodę na nie.


Widzę wiele dobrych planów, a co z najmłodszym pokoleniem Polaków?

Dla dzieci organizujemy Mikołajki. Takie Mikołajki są też organizowane dla dzieci w Consett. Były gry i zabawy. Latem natomiast chciałbym zorganizować jakieś wakacje dla dzieci. Żeby móc z kilkoma opiekunami i dziećmi gdzieś wyjechać, może pod namioty.

A co Polskim Klubem?


Budowę klubu zakończono w 1957 roku i było to pierwsze i jedyne miejsce dla Polaków, gdzie mogli się ze sobą spotykać. Gdyby było nas więcej, moglibyśmy więcej zdziałać – widzę pewną szansę.


No tak, siła też tkwi w ilości. Problem Klubu Polskiego pojawia się nie tylko na co dzień, ale i też w trakcie wyborów. Wspomnienia z poprzednich wyborów nie były dla Komisji Wyborczej najmilsze. Mieliśmy spory problem z pijanymi Anglikami i z nieżyjącym już prezesem klubu, którzy kazali nam się wynosić, bo zaczął się jakiś mecz, a w sali, w której byliśmy, był również telewizor.

To bardzo trudne – osobiście nie chciałbym nikogo osądzać, ale jak to mówią: contra factum nullum argumentum. Nie wszyscy, ale niektórzy mają wobec mnie zarzut (taki usłyszałem od pana prezesa ), że zajmuję się tylko Polakami, że ja chcę ten klub dla Polaków. Czy można z tym dyskutować?

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Cowboy

3603 komentarze

4 styczeń '10

Cowboy napisał:

Panie Proboszczu , zarydzyk,uje pytanie - to dlaczego Pan nie posprzatal sam po koledze po fachu ?.
Nie wstyd tak nagabywac jeszcze malo znane i co dopiero poznane osoby.
Ta Pani ktora nie zgodzila sie posprzatac , zapewne ma komu to robic.
Pozdrawiam

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska