Wiadomości

Tu i Teraz

30/12/2009 09:32:47

W trosce o zdrowie psychiczne Anglików

Brytyjski rząd uruchomił specjalną infolinię NHS, na którą mogą dzwonić osoby zestresowane i z problemami psychicznymi. Specjaliści udzielają głównie porad, jak poradzić sobie ze skutkami kryzysu ekonomicznego.

W trosce o trudności, jakie napotykają Brytyjczycy w związku z kryzysem ekonomicznym, rząd brytyjski postanowił uruchomić specjalną infolinię z poradami na tematy ekonomiczno – psychologiczne. Pod numerem 0300 123 2000 codziennie w godzinach od 08,00 do 22.00 dyżurują specjalnie przeszkoleni doradcy. Można się zgłaszać w sprawach związanych z niezapłaconym długiem, kłopotami mieszkaniowymi lub problemami natury psychicznej.
Jak podaje serwis BBC, usługa jest dostępna na terenie całej Anglii

Niepewność finansowa

Według szacunków, jedna czwarta mieszkańców Wielkiej Brytanii jest obciążona silnym stresem związanym z zadłużeniami, ale znaczna część nie potrafi prosić o pomoc w swoich zmaganiach. Zadłużenie przeciętnego gospodarstwa domowego wynosi 10 tys. funtów, nie licząc kredytów hipotecznych. Ostatnie badania sugerują, że z powodu recesji aż połowa Brytyjczyków jest zaniepokojona o swoje finanse.

- Po okresie świątecznym wiele osób przygląda się swoim finansom – stąd wielu z nas podejmuje noworoczne postanowienia takie, jak zaciskanie pasa, zmniejszenie wydatków itp. Jednak zadłużenie może mieć duży wpływ na samopoczucie, może być przyczyną stresu, depresji, a nawet myśli samobójczych – powiedział minister zdrowia, Phil Hope.

Jak podkreśla Jacquie Jedrzejewski z NHS Direct, doradcy udzielają odpowiedniego wsparcia i porad. – Zdajemy sobie sprawę, że kryzys kredytowy uderza w różny sposób, do tego dochodzi niepewność zatrudnienia, ryzyko zwolnienia, długi itp. To wszystko wywołuje strach i poczucie bezsilności. W takiej sytuacji niezbędna jest pomoc specjalistów – mówi Jedrzejewski.

Połączenie z infolinią kosztuje nie więcej niż rozmowa lokalna, bez względu, czy dzwonimy z telefonu stacjonarnego, automatu telefonicznego czy komórki.

Katarzyna Kozak, MojaWyspa.co.uk