20/12/2009 09:15:37
Badania zostały przeprowadzone na zlecenie Food Standards Agency przez grupę ekspertów z London School of Hygiene and Tropical Medicine. Eksperci przeanalizowali całą dostępną dokumentację na temat różnic w wartości odżywczej między żywnością organiczną a żywnością “normalną”. A tego w ciągu ostatnich 50 lat zebrało się sporo – aż 50 tysięcy dokumentów.
Rezultatem badań było stwierdzenie, że co prawda małe różnice w wartościach odżywczych istnieją, są one jednak wynikiem m.in. różnicy w zastosowanych odżywkach i jakości plonu i nie mają one większego znaczenia dla poprawy naszego zdrowia. Jedno jest zatem pewne - dowodów na poparcie twierdzeń, że “organic food” jest zdrowsze BRAK.
Food Standards Agency jest niezależną, rządową organizacją powołaną do ochrony konsumentów. Jest to guru w zakresie żywienia i żywności w UK.
Bomba wybuchła, zrobiło się piekło. FSA broniła wyników badań twierdzeniem, że ich celem nie jest chęć odstraszenia konsumentów od “organic food” lecz konieczność zapewnienia rzetelnej i aktualnej informacji na temat tego, co ląduje na ich talerzach.
No to się konsument dowiedział – przepłacanie za “organic” zdrowiu nie popłaca. A i portfelowi też nie służy…
Niezależnie od powyższych konkluzji, krytyków “organiczności” nie brakuje. Produkcji organicznej zarzuca się m.in. brak wydajności, w przeciwieństwie do nowoczesnej, wspartej chemicznie produkcji na wielką skalę. Ta bowiem jest w stanie “wydusić” z kawałka ziemi więcej niż naturalna uprawa. Z produkcją organiczną związane jest także ryzyko obecności toksyn w produktach, a to za sprawą niektórych “organicznych wspieraczy” produkcji – nie wszytkie bowiem są wolne od substancji trujących, z czego niewielu zdaje sobie sprawę. Za wadę produktów organicznych uznaje się także ich krótszy okres życia – bez wsparcia konserwantów psują się one szybciej niż te wsparte chemicznie. Jest to dość kosztowne, zarówno dla konsumentów, jak i sprzedawców. Nic zatem dziwnego, że za produkty z nalepką “organic” płacimy więcej, często dużo więcej…
Tesco i Asda ogłosiły niedawno zamiar zredukowania o przynajmniej 30% liczby produktów “organic” dostępnych na swoich półkach...
Co ciekawe, wkrótce staniemy się świadkami pierwszej w UK kampanii marketingowej pod nazwą “Organic UK”, która na samą reklamę w mediach ma wydać półtora miliona funtów. Kampanię, która ma trwać przez trzy lata, wspierają znane z półek sklepowych marki – Green & Blacks, Rachel’s Organic oraz Yeo Valley. Organizatorzy kampanii chcą w ten sposób pomóc konsumentom w lepszym zrozumieniu “dobrodziejstw”, jakie zawierają produkty z tą marką, jak również pomóc producentom “organic” w uzyskaniu wsparcia finansowego z UE. Koszty kampanii muszą się przecież jakoś zwrócić…
“Organic” czyli o co chodzi?
Sprzedaż produktów z półki organic to spory biznes. Szacuje się, że rynek produktów organicznych w UK jest wart ponad 2 biliony funtów, co stanowi ponad 2% wartości całej sprzedaży żywności w UK.
Statystyki podają, że niemal co piąty z Brytyjczyków kupuje produkty z półki “organic”, a co dziesiąty - w zależności od tego, czy budżet im na to pozwala. Co ciekawe, najnowsze badania rynkowe pokazują, że sprzedaż produktów z półki “organic” spada, a konsumentom brakuje jasnej informacji na temat korzyści spożywania tych produktów.
26 grudzień '09
monkapaul napisała:
profil | IP logowane
20 grudzień '09
krunschwitz napisał:
profil | IP logowane
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...