Polki trafi³y do niemieckiego piek³a

O swoich do¶wiadczeniach mówi± „koszmar”, „piek³o”. Choæ wszystko zdarzy³o
siê w 2005 roku, dopiero teraz zdecydowa³y siê opowiedzieæ o swoim dramacie. Dramacie, który spotyka ca³e rzesze m³odych kobiet.

DROGA DO PIEK£A

Wszystko zaczê³o siê od rozpuszczanych pog³osek o atrakcyjnej i dobrze op³acanej pracy w Niemczech dla opiekunek do dzieci, sprz±taczek lub barmanek - donosi serwis tvp.info. Cztery da³y siê zwie¶æ, pi±ta wiedzia³a, ¿e jedzie pracowaæ jako prostytutka. Zgodzi³a siê, bo po ¶mierci mê¿a zosta³a z dzieæmi bez ¶rodków do ¿ycia. Mia³a jednak pracowaæ legalnie i na dobrych warunkach. ¯adna z nich nie spodziewa³a siê koszmaru. Koszmaru, który zacz±³ siê ju¿ w podró¿y. Oferenci, którzy okazali siê byæ cz³onkami grupy gangsterów z Elbl±ga, grozili kobietom pobiciem, odebrali dokumenty i wywie¼li do niemieckich agencji towarzyskich.

TYLKO JEDNA DROGA UCIECZKI?

Na miejscu by³y traktowane jak przedmioty. Spa³y na pod³odze, by³y g³odzone i bite. Zmuszano je do przyjmowania 15-20 klientów dziennie. Nie mog³y wychodziæ z agencji i telefonowaæ. Gdy jedna z nich stawi³a opór, zosta³a poraniona no¿em. Czasem
wydawa³o siê, ¿e zosta³o tylko jedno wyj¶cie…

„Jedna z nich chcia³a nawet pope³niæ samobójstwo” - mówi w rozmowie z tvp.info prok. Zbigniew Niemczyk, wiceszef gdañskiej prokuratury apelacyjnej. „Aby je ubezw³asnowolniæ przestêpcy tak¿e zmuszali ofiary do za¿ywania narkotyków” – dodaje. W koñcu uda³o siê uciec. Jednej z nich – dziêki zakochanemu w niej klientowi. Jednak po powrocie do kraju milcza³y ca³e trzy lata. Dlaczego?

Tagi: dziennikpl, handel ¿ywym towarem, dom publiczny, prostytucja

wy¶lij znajomemu

Dodaj artyku³ do: