04/12/2009 08:14:17
Problemy z uznawaniem karty najczęściej zdarzają się w Niemczech, ale także w Grecji czy Hiszpanii. W takiej sytuacji Polak jest zmuszony zapłacić za leczenie i po powrocie do kraju może ubiegać się o zwrot kosztów. Tylko w tym roku (dane do końca czerwca) Polacy domagają się od Funduszu zwrotu ponad 2 mln zł.
– NFZ musi najpierw sprawdzić, czy faktycznie jest podstawa do zwrotu pieniędzy, a to może potrwać nawet kilka miesięcy – mówi Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik NFZ.
Tylko u publicznych
To, że część Polaków musi płacić za leczenie za granicą, mimo posiadania karty, często wynika też z nieznajomości zasad, na jakich przysługują świadczenia. Po pierwsze, aby leczenie na podstawie karty było bezpłatne, jej posiadacz musi korzystać ze świadczeń udzielanych tylko przez świadczeniodawców działających w systemie publicznym.
– Natomiast w krajach nastawionych na turystykę, szczególnie w miejscowościach wypoczynkowych, np. w Austrii, najczęściej są to palcówki prywatne – dodaje Edyta Grabowska-Woźniak.
A tam pacjent płaci pełen koszt udzielonych mu świadczeń i nie ma możliwości ubiegania się o ich zwrot po powrocie do kraju. Po drugie, jeżeli w danym kraju obowiązuje zasada współpłacenia, to również dotyczy ona Polaków (np. opłata hotelowa za pobyt w szpitalu).
Innym powodem, dla którego część Polaków płaci z własnej kieszeni za świadczenia, które powinny być udzielone im na podstawie karty, jest zwykła nieuczciwość lekarzy. Mimo że posiadają umowę z publicznym ubezpieczycielem, która gwarantuje bezpłatną usługę, udzielają świadczeń prywatnych i odpłatnie.
Poród w Niemczech
Chociaż karta zapewnia dostęp do leczenia w innym państwie UE tylko w sytuacji nagłego pogorszenia stanu zdrowia (np. wypadek, nagłe zachorowanie), to część Polaków wyjeżdża tam, licząc, że na jej podstawie zostaną im udzielone tzw. świadczenia planowe. Tak np. robią kobiety w ciąży mieszkające niedaleko granicy z Niemcami. Teoretycznie NFZ nie musi płacić za porody kobiet, które decydują się na wyjazd tuż przed jego wyznaczonym terminem.
– W sytuacji podejrzenia, że pacjent skorzystał ze świadczenia planowego na podstawie EKUZ, Fundusz bada okoliczności udzielonych świadczeń i podejmuje decyzje o jego refundacji lub nie – mówi Małgorzata Koszur, rzecznik dolnośląskiego NFZ.
Zdarza się, że NFZ nie jest w stanie udowodnić, że kobieta wyjechała mimo zbliżającego się terminu porodu. Te bowiem tłumaczą, że akcja porodowa rozpoczęła się w momencie, kiedy przebywały za granicą tylko na zakupach.
– W tym roku wpłynęły do nas trzy wnioski o zwrot kosztów za porody w Niemczech. Jednak po analizie dokumentacji oraz opierające się na opinii niemieckiego ubezpieczyciela, odmówiliśmy ich pokrycia – dodaje Małgorzata Koszur.
zadbaj dziś, by jutro nie było za...
We never think it will happen to us.But accidents, illness, ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
zadbaj dziś, by jutro nie było za...
We never think it will happen to us.But accidents, illness, ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...