600-kilometrowy ropociąg miał być otwarty już w czerwcu, ale wymagał on naprawy po eksplozji, którą niektórzy uznali za akt sabotażu. Przepustowość rurociągu to 200-300 tys. baryłek ropy dziennie. Ze złóż na południu kraju, w pobliżu Basry, Irak eksportuje ok. 700 tys. baryłek dziennie. Eksport ropy z portu Ceyhan jeszcze nie ruszył – będzie go można rozpocząć dopiero po całkowitym napełnieniu zbiorników.
Amerykańska administracja wyraża zadowolenie z faktu, że Irak wraca na naftowy rynek. Jest to możliwe dzięki zniesieniu embarga ONZ. Irackie rezerwy ropy uważane są przez ekspertów za drugie co do wielkości na świecie, po saudyjskich. Amerykanie liczą na to, że fundusze z eksportu ropy pozwolą sfinansować odbudowę Iraku.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.