Londyńskie taksówki promują Polskę

W rozległych pawilonach wystawowych ExCel przy londyńskich dokach, przez cztery dni kilkadziesiąt krajów świata przekonywało, że ma coś ciekawego do pokazania a touroperatorzy, że dysponują znakomitym "produktem turystycznym". Około 50 tysięcy ludzi z branży wybierało najlepsze oferty na przyszły rok. A było z czego wybierać. Również na polskim stoisku, na którym zaprezentowało się 27 wystawców, w tym 10 regionów naszego kraju, touroperatorzy i instytucje związane z turystyką.

Londyński Ośrodek Polskiej Organizacji Turystycznej wykorzystał czas, gdy podróżom poświęca się więcej uwagi i zrealizował dodatkowe przedsięwzięcia promocyjne. Był więc rejs po Tamizie statkiem wycieczkowym „William B” - Black Tie River Cruise, a także pojawiły się reklamy zimowej turystyki w Polsce na londyńskich taksówkach. Do udziału w rejsie zaproszeni zostali Polacy i Brytyjczycy związani z branżą turystyczną oraz dziennikarze zajmujący się tą tematyką. Gośćmi wieczoru byli, między innymi Aleksandra Piątkowska, dyrektor Departamentu Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej MSZ, minister Krzysztof Trepczyński z ambasady, Andrzej Saja przez Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki, dyrektor ds. marketingu Polskiej Organizacji Turystycznej Magdalena Krucz oraz dyrektor londyńskiego oddziału LOT-u Andrzej Wysocki. Koncert znanej polskiej wokalistki jazzowej Doroty Miśkiewicz, której towarzyszyli nie mniej znani instrumentaliści - pianista Bogdan Hołownia i gitarzysta Marek Napiórkowski znakomicie uświetnił rejs. W czasie wieczoru promowała się także marka - "Wódka Wyborowa".

Karoserię 14 jeżdżących po centrum miasta charakterystycznych londyńskich taksówek ozdobiono reklamami... polskiej zimy. - To bardzo skuteczna promocja. Z jednej taksówki korzysta rocznie ponad 12 tysięcy osób, "zawiesza oko" nawet do miliona przechodniów - mówi Bogdan Becla, dyrektor Ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej w Londynie. Polskie zimowe akcenty są także we wnętrzu pojazdu. Śnieżne krajobrazy, to dla mieszkańców Londynu nie mała atrakcja – zwłaszcza, gdy kilka centymetrów białego puchu nie oznacza klęski żywiołowej.

Tagi: promocja, turystyka, Polska

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: