MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/11/2009 10:21:08

Tak Polacy leczą się w sieci

Tak Polacy leczą się w sieciAbstynencja na świńską grypę, etopiryna na sztywność dłoni, dieta cytrynowa na swędzącą wysypkę i antybiotyk po zmarłej babci na przeziębienie - takie metody leczenia polecają sobie nawzajem internauci. Poradnictwo w sieci kwitnie, bo - jak zgryźliwie zauważają lekarze - świetnie znamy się na medycynie i lubimy się swoją wiedzą dzielić.

Tę zgryźliwość tłumaczy fakt, że medycy zdają sobie sprawę z tego, iż nieodwołalnie stracili monopol na udzielanie porad zdrowotnych. Jak wynika z raportu firmy badawczej Gemius, już co trzeci polski internauta szuka informacji na temat własnego zdrowia nie w gabinecie lekarskim, ale w sieci.

 

 

Pacjent stawia diagnozę

– Zawsze wchodzą do gabinetu z ogromną pewnością siebie. Oni przecież już wszystko sprawdzili, przeczytali i doskonale wiedzą, co im jest. A ode mnie chcą tylko potwierdzenia diagnozy – opowiada Sławomir Czachowski, wojewódzki konsultant medycyny rodzinnej z Torunia. Niektórzy już od progu proszą o wypisanie recepty na konkretne lekarstwo, są i tacy, którzy wyciągają z kieszeni kartkę z wydrukowanym z internetu opisem ich domniemanego schorzenia. Zdaniem Czachowskiego 95 proc. tego typu rozpoznań nie ma nic wspólnego z rzeczywistą chorobą. – Z bólu brzucha i lekkiej niestrawności powstaje zaraz teoria o wrzodach i raku żołądka. Kobieta, która ma problemy z nieregularnym okresem, rozpoznaje u siebie nowotwór jajników, a zwykły ból gardła u dziecka to co najmniej angina. No i oczywiście w ostatnich dniach każde kaszlnięcie i kichnięcie to z pewnością świńska grypa – mówi.

To, że temat jest gorący, widać wyraźnie w internecie. Wystarczy wstukać hasło „świńska grypa” w wyszukiwarce, by uzyskać kilkadziesiąt tysięcy odpowiedzi: szczegółowe objawy, metody leczenia i najnowsze informacje o światowej pandemii tej choroby. Na forach trwa ożywiona dyskusja. „Czuję się dość słabo, mam ból głowy i biegunkę. Czy mam się obawiać, że mogę być zarażona?” – pyta internautka o nicku „Słomka” na stronie www.swinska-grypa.org.pl. Na odpowiedź nie musi czekać długo. Robert radzi jej: „Pij mniej piwa”, a inny zapowiada złowieszczo, że chorej wkrótce zaczną odpadać członki. Błyskawicznie też okazuje się, że „Słomka” nie jest jedyną ofiarą straszliwej zarazy. „Ja też chyba ją mam! Wymiotuję, mam gorączkę, ledwo co widzę, kaszel suchy, dławiący, boli mnie każda cząstka ciała” – skarży się „Sharp79”. A u „Ziomka” podobne objawy, wzmocnione jeszcze uczuciem zatkanego ucha, utrzymują się już 3 dni!

Profesjonalnej porady brak. Autorzy portalu odsyłają wszystkich spanikowanych do całodobowej infolinii, pod którą dyżury pełnią eksperci Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Kto dzwonić nie chce, musi się zadowolić opiniami internautów. Takimi jak ta: „Moim zdaniem jest to przerażająca choroba, ponieważ już tyle osób umarło. Biorę tabletki ochronne, ale i tak się boję o siebie”.



 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

czytelnik1

172 komentarze

15 listopad '09

czytelnik1 napisał:

Jezeli to nie jest nic groznego to lepiej kurowac sie ziolami niz isc po recepte na ktorej zawsze jest paracetamol, bez znaczenia czy jest to katar czy problem z zoladkiem.

profil | IP logowane

krunschwitz

528 komentarzy

15 listopad '09

krunschwitz napisał:

Medycyna naturalna,ludowa czy jakkolwiek to nazwać zawsze była,jest i będzie.W wielu przypadkach to właśnie metody naturalne czy ziołolecznictwo uratowały ludziom życie.
A etatowi lekarze narzekają, bo tracą klientów i pieniądze.Tak samo jak koncerny farmaceutyczne.
Ja tam wolę metody medycyny naturalnej.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska