Wicedyrektor departamentu IACS w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
Paweł Henig mówi, że każdy tydzień zwłoki zagraża systemowi. "Cały czas pracujemy na projektach aktów prawnych. Nie ma w tej chwili zatwierdzonych aktów prawnych, będących podstawą tego systemu. Są one po pewnych uzgodnieniach międzyresortowych, ale jeszcze nie przeszły całej ścieżki legislacyjnej. Każda dokonana w nich zmiana może spowodować konieczność powtórzenia procesów analitycznych" – mówi Henig.
Również firma przygotowująca system informatyczny dla rolniczych dopłat bezpośrednich ostrzega, że oprogramowanie może nie być gotowe na czas. Rzeczniczka firmy Hewlett Packard -
Inga Kasak- twierdzi, że jeśli umowy z Agencją nie będzie w najbliższych dniach, to opracowanie na czas systemu stoi pod znakiem zapytania: "Zrealizowanie systemu na zasadach uproszczonych jest możliwe do pierwotnie zakładanego terminu, choć nie jest to zadanie łatwe".
Minister rolnictwa,
Wojciech Olejniczak, który zapowiadał przyspieszenie prac nad IACS, twierdzi, że po stronie rządu nie ma opóźnień, a ustawy będą uchwalone na czas. "Jeżeli chodzi o legislację, to tutaj nie ma problemów - kolejne projekty ustaw są w uzgodnieniach. Mamy ustawę o agencjach płatniczych – najistotniejszą ustawę, po uzgodnieniach międzyresortowych mamy projekt ustawy dotyczącej płatności bezpośrednich" - mówi minister Olejniczak, dodając, że rząd po to ma większość, aby jego propozycje szybko mogły być przyjmowane przez parlament.
System IACS musi zostać zaakceptowany przez Brukselę przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Jego tworzenie skomplikowała zmiana zasad wypłacania dopłat, wynegocjowana przez Polskę.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.