04/11/2009 18:15:37
W zeszłym tygodniu doszło w Dublinie do niecodziennego zdarzenia. Samochód dziennikarzy Telewizji Polskiej został doszczętnie spalony na jednej z ulic miasta. Do zdarzenia doszło w stolicy, a złości najbardziej nie fakt istnienia bandyckiej młodzieży, bo do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, ale opieszałości funkcjonariuszy Gardy. Funkcjonariusze zachowali się fatalnie po raz kolejny dowodząc, że irlandzka Garda to jeden wielki żart…
Spalony przez bandę wyrostków
Z Moniką Adamczewską i Damianem Wyszyńskim spotykamy się dzień po ataku, w jednej z dublińskich knajpek, przy pincie Guinnessa. – Trzeba trochę odreagować dwa ciężkie dni, a Guinness w stolicy podobno jest najlepszy na świecie – żartują dziennikarze, choć widać, że tak bardzo do śmiechu im nie jest. Co chwilę rzucają nerwowe spojrzenia, zdecydowanie czują się w tym mieście niepewnie. I trudno się im dziwić. – Jesteśmy korespondentami telewizji TVP Polonia i na stałe przebywamy w Londynie. Przygotowujemy materiały z Anglii i okazjonalnie z Irlandii oraz Irlandii Północnej. To naprawdę ciekawa praca, którą oboje bardzo lubimy – podkreśla Monika.
Tym razem na Zieloną Wyspę trafili w niedzielę, by przygotować materiał o języku polskim w tutejszych szkołach i zrobić ogólny dziennikarski rekonesans – nawiązać kontakty, odwiedzić polonijne instytucje, dowiedzieć się czegoś o nadchodzących imprezach. W poniedziałek, wraz ze znajomymi, zatrzymali się na jednej z ulic Dublin 1, gdzie właściciele zaparkowali samochód (pojazd należał do znajomych dziennikarzy, a nie, jak podały niektóre media, do TVP) i wszyscy razem poszli do pobliskiej chińskiej restauracji. – Już kiedy odchodziliśmy, rozmawiając po polsku, grupa wyrostków odprowadzała nas złowrogim spojrzeniami, ale przypuszczaliśmy, że na tym właśnie się skończy…Nie było nas dosłownie 20 minut, a kiedy wróciliśmy, trafiliśmy na prawdziwe piekło…- relacjonuje Damian.
Samochód stał w płomieniach, a ekipa stołecznej straży pożarnej gasiła ogień. Ledwie zdążyli to zrobić, kiedy nastąpił kolejny atak grupy stojących nieopodal wyrostków, w wieku od 11 do 18 lat i poleciały w naszą stronę ogniste pociski. Funkcjonariusze straży pożarnej wystraszeni odjechali z miejsca ataku. – Pierwsze, co zrobiłam, widząc swój palący się samochód, to zadzwoniłam na Gardę – przyznaje Monika – Przyjechali po dobrych dwudziestu minutach, ale od początku nie wykazali dużego zainteresowania sprawą. Ze wzruszeniem ramion przyznali, że właściwie niewiele mogą zrobić. Nie spisali niczyich zeznań, nie zabezpieczyli samochodu, działali opieszale i nieporadnie. Przyciśnięci przyznali, że sami obawiają się małoletnich przestępców i odjechali z miejsca zdarzenia. Czyli zwyczajnie boją się o własną skórę… I to mają być obrońcy porządku? – dziwi się reporterka.
11 listopad '09
yedreek napisał:
profil | IP logowane
4 listopad '09
Superlover napisał:
Konto zablokowane | profil | IP logowane
4 listopad '09
madagaskar3 napisała:
profil | IP logowane
4 listopad '09
dresiarz_umyslow napisał:
profil | IP logowane
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Skup metali kolorowych 0773882127...
Skup metali kolorowych i stali.Działamy na terenie całego Lo...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...