MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

02/11/2009 07:01:24

Polska przygotowana na atak grypy

Już nawet 53 osoby zabiła grypa na Ukrainie. W kraju naszych wschodnich sąsiadów narasta panika. Wirus atakuje głównie na terenach przy granicy z Polską. Czy nam też grozi epidemia? Polskie władze uspokajają. Znacznie skuteczniej niż ukraińskie.

Choć władze w Kijowie jak mantrę powtarzają, że "nie ma powodu do paniki", strach błyskawicznie rozprzestrzenił się na pozostałe części kraju. Najnowsza plotka głosi, że wirus grypy, najpewniej tej świńskiej, zabił staruszkę na Krymie.

Grypa zaraziła politykę

Atmosferę zagrożenia podsycają też podawane przez media, a utrzymane w alarmistycznym tonie informacje: że armia wstrzymuje czasowo nabór, że dworce będą co dwie godziny dezynfekowane, że Polska odradza swoim obywatelom wyjazdy na Ukrainę i wreszcie że grypa szaleje na sąsiedniej Białorusi. Rzeczywiście, władze w Mińsku podały, że ciągu ostatnich dwóch tygodni na infekcje dróg oddechowych i grypę zachorowało aż 65 tys. ludzi. Zanotowano nawet 38 przypadków zarażenia wirusem A/H1N1. Na Ukrainę nie dotarła jak na razie wiadomość, że z tej grupy już 35 osób wyzdrowiało.

 

 

"Obserwując to, co się dzieje na Ukrainie, trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego taka sytuacja jest u nas możliwa? Dlaczego ludzie tak panikują?" - pyta w rozmowie z nami Ołeksandr Barwicki z kijowskiego uniwersytetu. I sam odpowiada: po pierwsze kraj nie był przygotowany na wybuch zimowej epidemii grypy. Nie było zapasów najpotrzebniejszych leków, nie przygotowano planów kryzysowych. "W efekcie wszędzie panuje chaos, który jeszcze pogłębia panikę. Przecież tak naprawdę wciąż nie wiadomo, ile osób zmarło na grypę" - mówi Barwicki. W sobotę niemal w tym samym czasie pojawiły się dane o zgonach przedstawiane przez prezydenta, premier i ministerstwo zdrowia. I bardzo się różniły. "A po drugie - dodaje Barwicki - problemem są politycy, dla których szalejąca grypa i wirus A/H1N1 stały się orężem w kampanii wyborczej".

Mamy zimno w domach

Premier Tymoszenko stara się pokazać rodakom, że kontroluje sytuację. "Plotki wyolbrzymiają rozmiary tej epidemii. Sytuacja nie jest wcale tak groźna. Nie ma żadnego powodu do paniki" - mówiła wczoraj. Podkreślała, że do tej pory na całej Ukrainie zanotowano jedynie 14 przypadków zarażenia się wirusem A/H1N1, a na klasyczną grypę choruje aż 187 tys. osób. Tymoszenko mówiła też, że co roku zwykły wirus zabija w kraju co najmniej kilkuset chorych. By jednak pokazać, że nie pozostaje bezczynna, kazała na trzy tygodnie zamknąć wszystkie szkoły i przedszkola. Wydała również zakaz organizowania koncertów i innych zgromadzeń. Na taki krok nie zdecydowała się nawet sąsiednia Białoruś. Tamtejsi uczniowie będą mieli jedynie o kilka dni dłuższe jesienne ferie.

Na razie działania Żelaznej Julii nie przynoszą efektu: Ukraińcy nie uwierzyli w działania ratunkowe rządu.

"To nie tylko śmieszne, ale też cyniczne. Wirus grypy to przecież jeden z najbardziej patogennych zarazków, a rząd radzi nam myć ręce i zakładać maseczki. A co z lekarstwami? Co z łóżkami dla chorych? Julia powiedziała, że w Kijowie czeka na chorych tysiąc miejsc w szpitalach. I to ma wystarczyć? W maleńkim Tarnopolu hospitalizowano 950 osób" - napisał internauta o nicku Segr Ark na forum jednej z największych ukraińskich gazet Siegodnia. Inni z kolei powątpiewają, czy epidemia grypy to realne zagrożenie. "Jaka świńska grypa? U nas do tej pory nie włączyli ogrzewania. Umieramy z zimna, bo w mieszkaniu nie idzie wytrzymać" - skarży się internauta "Prochożyj".

W Polsce na razie nie ma mowy ani o epidemii, ani o wykorzystywaniu świńskiej grypy w walce politycznej. Co więcej, Lech Kaczyński bez wielkiej medialnej wrzawy rozmawiał telefonicznie z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie pomocy dla naszych sąsiadów.

Piotr Czarnowski, dziennik.pl

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska