Gang wywoził samochody do Polski

Szefem gangu był 29-letni Polak Paweł W. na stałe mieszkający w Wellingborough. Z kolei dwaj bracia – Zbigniew N. i Tomasz N odpowiadali za transport kradzionych samochodów z Wysp do Polski. Oprócz nich w sprawę zamieszanych było przynajmniej siedem innych osób, m.in. bossowie lokalnej mafii. Cała dziesiątka została zatrzymana w styczniu tego roku podczas akcji, w której brało udział ponad 130 policjantów.

Według policjanta prowadzącego śledztwo, gang specjalizował się w kradzieży luksusowych i cennych samochodów, które z Wysp trafiały do Polski. Wartość tych aut szacuje się na około milion funtów! Akt oskarżenia mówi jednak o wartości około 500 tys. funtów, tyle bowiem zdołano im udowodnić – podaje serwis northantset.co.uk.

- Ci ludzie przez długi czas sądzili, że są nietykalni. W końcu przekonali się, że to nieprawda, i że nie ma teraz granic międzynarodowych – komentuje policjant.

Członkowie gangu raczej nie kradli samochodów z ulicy. Z reguły włamywali się do bogatych rezydencji, skąd kradli kluczyki i odjeżdżali cennymi autami. Przy okazji zabierali też laptopy, gotówkę, karty kredytowe i inne wartościowe rzeczy.

Sąd skazał na razie dziewięciu członków gangu, dziesiąta osoba z powodów zdrowotnych usłyszy wyrok już wkrótce. Łączna kara dla dziewięciu przestępców to 35 lat wiezienia.

Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk

Tagi: wyrok, proces, przestępstwo, gang, kradzież, samchody

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: