MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

26/10/2009 11:32:22

Rewolucja, czyli seks w wielkiej sieci

Nowa rewolucja seksualna dokonuje się w ciszy za szklanym ekranem, w domowym zaciszu lub w pracy, w tajemnicy przed wścibskimi oczami szefa. Rozbuchany erotyzmem internet zmienił reguły gry raz na zawsze.

 

Jarek, 32 lata, informatyk, rozwodnik:
- To wciąga. Niebezpiecznie, podstępnie, zdradliwie. Zatracasz poczucie realnego świata, który na tle internetowej orgii szarzeje i blaknie. Wsiąkasz w to bez reszty. Małżeństwo cię nudzi. Seks już tak nie kręci. Praca jest, bo być musi. A tu wystarczy parę kliknięć i przenosisz się w inny świat. Złudny, fikcyjny, kuszący raczej iluzjami niż prawdziwym szczęściem. Ale i też dający nieporównywalnie więcej możliwości. Co z tego, że iluzja? Skończy się jedna, to znajdujesz sobie inną. To ciągła pogoń za czymś ekscytującym. Kto powiedział, że małżeńska monogamia jest czymś lepszym? Dla mojej mamy rozwód oznaczał koniec życia seksualnego. Dla mnie - przejście do kolejnego etapu. Traumatyczne, ale naprawdę na tym świat się nie skończył.  Cholera, naprawdę nie każdy na tym świecie marzy o osiągnięciu złotych godów…

 

 

 

Nie sądziłem, że od niewinnych, jak się początkowo wydawało, rozmów dojdę tak daleko. Pokonywałem bezwiednie w kolejne etapy oswajając strach i wyrzuty sumienia. „Przecież to tylko rozmowa z jedną. Przecież to tylko spotkanie na kawie z drugą. Przecież to tylko spacer po lesie i pieszczoty bez rozbierania z trzecią. Przecież to tylko seks z czwartą”.


To tak, jakbym po latach robienia zakupów w osiedlowym sklepiku został nagle wpuszczony do błyskającego neonami supermarketu. Tu jestem królem. Nie ukrywam, że trochę od tego zgłupiałem. Myślę, że większość kobiet, które poznałem przez internet nawet by na mnie nie spojrzała w realu. Jak mógłbym poznać 19 latkę? Chyba jako córkę znajomych, co automatycznie wykluczałoby erotyczne relacje.  


Żona wciąż tkwiła w tym bogobojnym modelu rodziny i nie zauważała rosnącego obok supermarketu. Choć wprost jej o tym mówiłem. Nie ukrywając nawet, że jestem podatny na te pokusy. Nie wierzyła, myślała, że żartuję, że świat jest pełen skromnych dziewczynek, kryjących z nabożną czcią swoje ciało dla tego jednego, jedynego, z którym założą sobie obrączki i będą żyli długo i szczęśliwie. Nagle dość brutalnie do niej dotarło, że wszystko wokół kipi seksem. A ja zdziwiony, autentycznie zdziwiony, bo „przecież Ci mówiłem…”. I kompletnie się w tym zagubiła. Nijak jej tego nie wyjaśniają reguły świata, który zna.


Ostatnio nawet się nie wysilam. Loguję się na czacie pod odpowiednio intrygującym nickiem i czekam jak zblazowany gwiazdor, aż same zaczną się do mnie pchać, jak muchy do miodu. Prowokacyjnie unikam rozmów o seksie. Nic ich bardziej nie nakręca. Same zaczynają. O swoich nieudanych związkach, samotności, potrzebie odmiany, spróbowania czegoś innego, życiu przepływającym przez palce, które tak bardzo chciałyby ubarwić ognistym seksem…


Najbardziej mnie w tym kręci nie tyle konsumpcja, co możliwość. Swoboda, z jaką doprowadzam do sytuacji, w której dziewczyna mnie pragnie. Wiem, że jestem w tym dobry. Czuję to całym sobą. I one też czują.
Małżeństwo? A co właściwie daje takiego, czego nie można dziś mieć bez małżeństwa?


***


Nowa rewolucja seksualna stała się faktem. Wemknęła się niepostrzeżenie w nasze życie i zatacza coraz szersze kręgi niosąc zarówno nowe doświadczenia, emocje, przeżycia, ekscytacje, jak i rozpacze, oszustwa, rozbite rodziny, zawiedzione nadzieje i nieszczęścia.
Na straży tradycyjnej moralności stoją ortodoksyjni konserwatyści obyczajowi, którzy zawsze wiedzą lepiej, co jest dobre, a co złe. Tępią ją podobnie, jak wszystko, co daje ludziom radość i upajają się swoją nieomylnością.
Nic nie zmienią. Ludzkich namiętności nie da się wtłoczyć w gorset sztywne zasad i reguł. A z faktami się nie dyskutuje.


Grzegorz Szczepański, Tygodnik Polski

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

Ibermaxx

17 komentarzy

29 październik '09

Ibermaxx napisała:

A ile rozwodów już było. Sama znam takie przypadki

profil | IP logowane

Pieeter

5 komentarzy

28 październik '09

Pieeter napisał:

Oj niestety... ja też nie rozumiem tego świata. Ale i niestety wiem, że małżeństwo też nie daje wsparcia psychicznego. I jest czasami niczym więcej jak pustymi słowami.

profil | IP logowane

galadriel

821 komentarz

26 październik '09

galadriel napisała:

"Prowokacyjnie unikam rozmów o seksie. Nic ich bardziej nie nakręca."-no prosze jaki sprytny kolega;)

"Małżeństwo? A co właściwie daje takiego, czego nie można dziś mieć bez małżeństwa?"
Wsparcie psychiczne i pare innych wartosci... nic nie wartych dla netowych sciemniaczy.



profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska