Dziewczyna prosto z łóżka

Zdaniem innych, moda ta zainicjowana została mniej więcej 10 lat temu. Przysłużyły się temu sieci supermarketów otwarte całą dobę. Nie brakowało osób, które korzystały z wygody w pełni, wymykając się nocą po zakupy w piżamie i papciach, by po chwili znów siedzieć w wygodnym fotelu przed ulubionym serialem.

Według dokumentalistki Mayi Derrington, która jest w trakcie realizacji 80-minutowego filmu o dziewczynach nigdy nierezygnujących z nocnego stroju – „Pyjama Girls”, moda przywędrowała do stolicy Irlandii na początku XXI wieku. Można ją też zaobserwować w innych irlandzkich miastach, ale także w Anglii, na przykład w Manchesterze czy Liverpoolu.
- To zjawisko można zaobserwować na Wyspach, ale także w USA – tak ubierają się chociażby latynoski na Brooklynie. Szał na piżamy od dwóch lat trwa też w Chinach – mówi Seniuta.

„Piżamówy” budzą w ubranych mieszkańcach sprzeczne emocje

„Spacerując po ulicach Dublina, wielokrotnie widziałam grupy nastolatek odzianych w piżamy. Byłam w szoku” - mówi Maya Derrington. „Zawsze, gdy rozmawiałam o tym z innymi, spotykałam się z silnymi reakcjami, przeważnie negatywnymi. Większość ludzi była oburzona. Ta domowa, intymna część odzieży, prowokowała silne reakcje”.
Podoba mi się twoja piżama

Bohaterki filmu Polki nie skarżą się na negatywne uwagi ze strony otoczenia.
„No wiesz, zawsze jak idę ulicą, to ludzie mówią: to jest piżama party? Ludzie zawsze jakoś tę piżamę skomentują” - mówi Tiffany. „Często ktoś mówi: podoba mi się twoja piżama” - dodaje Sarah.

W filmie wypowiada się Joan, mieszkanka Dublina 8, w średnim wieku: „Wydaje mi się, że one uważają, że nie mają co na siebie włożyć - tak to rozumiem. A Irlandia nie jest biednym krajem i one powinny nosić ubrania, a nie piżamy i wychodzić wszędzie, nawet na zakupy na Meath Street... One wszędzie chodzą w piżamach.”

Bardziej tolerancyjny okazuje się gardzista Sean: „Uważam, że skoro ludzie chcą nosić piżamy - pozwólmy im na to. To naprawdę nie ma znaczenia. To jest ciągle „ciuch”, jakby nie było...”

O tym, jak powszechne stało się chodzenie w nocnym stroju poza domowymi pieleszami, świadczą pojawiające się tu i ówdzie zakazy. W Dublinie nie brakuje kawiarni, czy eleganckich sklepów z wywieszkami: „Zakaz wstępu w piżamach”. Podobne ograniczenie wprowadziły dyrekcje niektórych szkół w Anglii. Matkom nie wolno tam przychodzić po dzieci w nocnych strojach.

Dla bohaterek dokumentu chodzenie w piżamie to zabawa i sposób na relaks.
Tiffany: „Uważam, wiesz, że to jest jakby zabawa, że to pokazuje czasami, kim jesteś. To nie jest moda. To jest coś, co robisz, kiedy nie musisz się stroić, kiedy nie masz żadnych planów na dzień.

Aneta K, Polska Gazeta

Tagi: moda, Irlandia, piżama

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: