MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/10/2009 08:26:25

Legalne żebranie czy prawdziwa pomoc?

Fundacje charytatywne… W Irlandii jest ich zarejestrowanych tysiące. Zbierają na potrzebujących, dają pracę i…wkurzają setki tysięcy przechodniów. Jak tak naprawdę działają fundacje? Niosą pomoc, czy są maszynką do robienia pieniędzy?



Zarobek i pomoc


Fundacja, w której pracuje Piotr, zbiera na dzieci dotknięte Friedreich's ataxia (Choroba Friedricha) Jest to choroba o podłożu genetycznym, dziedziczona, która prowadzi do postępującego zwyrodnienia niektórych części układu nerwowego, a także mięśnia sercowego. W Irlandii co roku dotyka ona bardzo wiele rodzin. Inne odziały zbierają na inne schorzenia lub bezdomnych. Zebrane pieniądze przekazywane są na określone cele.


 

– Tylko w zeszłym roku nasz oddział zebrał na dzieci kwotę, która umożliwiła zakup kilkunastu specjalistycznych wózków inwalidzkich, ułatwiających im egzystencję – podkreśla Piotr. Nie oznacza to wcale, że zbiórka pieniędzy jest łatwa. Komentarze są różne, od bardzo pozytywnych do skrajnie negatywnych. – Czasami słyszę, że jestem polskim złodziejem i zbieram na siebie. Zdarza się jednak również, że ludzie dziękują mi, że wykonuję taką specyficzną i trudną pracę i pomagam innym. Zazwyczaj spotykam się jednak z brakiem jakiegokolwiek zainteresowania i ignorowaniem mojej osoby- przyznaje. Trzeba przyznać, że godziny pracy ciągną się niemiłosiernie wolno, przerywane tylko ciągłym zagadywaniem ludzi, rzadziej dłuższą rozmową. Dzień kończymy o godzinie 17, kiedy na punkt przyjeżdża Mike. Jest zadowolony, bo jak na środę, było całkiem nieźle. Piotrek sprzedał 62 karty, więc szef odlicza mu 62 euro (euro za kartę, 30% wartości) Dotacje, które są w skrzynce, zostaną policzone i zsumowane pod koniec tygodnia. - Wtedy to dostaniemy resztę pieniędzy, czyli nadwyżki z dotacji (z pieniędzy, które ludzie dają, a nie biorą kart)- tłumaczy Piotr. Ile można zarobić tygodniowo? – To zależy. Tygodnie są bardzo różne, uzależnione od pogody, pory roku, przydzielonych punktów. Średnio można jednak wyciągnąć 400 euro. Da się żyć… – wyliczają Polki.


    
Wielu ludzi uważa pracę w fundacjach charytatywnych za legalne żebranie i jedno wielkie oszustwo. Trudno się temu dziwić, bo czasami nawet sami pracujący mają pewne wątpliwości.

Polska Gazeta

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

mati2816

1 komentarz

13 luty '15

mati2816 napisał:

te wszystkie fundacje to jedna wielka kipina mieszkam z mlodszym bratem ktury juz ma trzecie stadium nowotworowe lekaze juz nic nie moga zrobic pracuje tylko dwa dni bo musze sie nim opiekowac niemamy juz nawet na jedzenie nie wspomne o masie rachunkow itd i co pisalem do chyba wszystkich fundacji zadna nawet palcem nie kiwnela zeby pomoc juz nigdy w zyciu nie wplac nawet grosika pozdrawiam mateusz

profil | IP logowane

madagaskar3

246 komentarzy

11 październik '09

madagaskar3 napisała:

30% dla pracownika,60% dla szefa,koszty przewozu,paliwo...A reszta jakies 0,005% na zbozny cel.
Kto na tym zarabia???

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska